Jak poinformował premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej 11 lutego, świadczenia seniorów w tym roku wzrosną o 7 proc.. Nowe emerytury zostaną wypłacone już w marcu, będzie także 13. i 14. emerytura.
Waloryzacja wynosząca 7 proc. oznacza, że najniższe świadczenie dla emerytów będzie wynosiło 1217 zł 98 gr na rękę. Seniorzy dostaną też 13. i 14. emeryturę. “Czternastka” co prawda miała być jednorazowym świadczeniem, ale rząd zmienił zdanie i wypłaci ją w drugiej połowie roku.
Podczas konferencji dostało się Donaldowi Tuskowi, bo to on – zdaniem premiera Mateusza Morawieckiego i minister Marleny Maląg – nie dbał o seniorów. Jednak z sondaży wynika, że seniorzy są innego zdania. Donald Tusk cieszy się ich największym zaufaniem, dopiero za nim jest Mateusz Morawiecki, Andrzej Duda i Jarosław Kaczyński.
Przypomnijmy, że zgodnie z ustawą budżetową wskaźnik waloryzacji emerytur i rent miał wynosić 104,89 proc., co oznacza, że minimalna emerytura miała wzrosnąć o 61,17 zł do 1312,05 zł. Ale rzeczywisty wskaźnik waloryzacji emerytur i rent zmienił się jednak po publikacji realnych wartości inflacji i wzrostu wynagrodzeń w 2021 r. – i w tym roku wyniósł 7 proc.
7 proc. to sporo, ale emeryci z powodu inflacji mogą w ogóle tej waloryzacji nie odczuć. Nawet mimo tego, że w ich przypadku inflacja jest niższa i wynosi niespełna 5 proc., co wynika ze specyfiki wydatków seniorów.
Dodatkowo zgodnie z Polskim Ładem emeryci i renciści nie będą płacić podatku dochodowego od emerytur i rent w wysokości do 2,5 tys. zł – ale za to będą płacić 9 proc. składki zdrowotnej, a więc zyskają, ale nie aż tyle, jak to podaje rząd. A w przypadku wyższych świadczeń te korzyści będą jeszcze mniejsze. Mimo to według szacunków Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej na reformie podatkowej zyska ok. 8 mln emerytów i rencistów.
Zdaniem Oskara Sobolewskiego, eksperta Instytutu Emerytalnego, żeby emeryci odczuli realny wzrost, waloryzacja musiałaby wynieść co najmniej 9 proc. Jego zdaniem rząd powinien rozważyć waloryzację emerytur dwa razy w roku. Projekt uwzględniającej to ustawy chce złożyć Koalicja Obywatelska.
