Ten rok był bardzo trudny dla pani Róży, 73-letniej emerytki z Gniezna. Najpierw doznała udaru mózgu, co skończyło się niedowładem prawostronnym, a później spłonęło jej mieszkanie. Dlatego jej wnuczka postanowiła poprosić o pomoc dla babci.
Pani Róża udar przeszła w kwietniu, ale to tylko jeden z wielu problemów zdrowotnych 73-latki.
“Babcia w wyniku udaru cierpi na lekki niedowład prawej strony” – opisała jej wnuczka na portalu “siepomaga”, gdzie założyła zbiórkę, by zebrać pieniądze dla babci. – “Porusza się sama, ale potrzebuje pomocy rehabilitantki, żeby pracować nad sprawnością. Od czasu udaru ma problem z widzeniem na prawe oko. Oprócz tego u babci wykryto tętniaka. Niedługo czeka ją konsultacja neurologiczna, czy potrzebna będzie operacja. Cierpi też na zwyrodnienia reumatologiczne, ma zanik stawów w stopach… Choruje również na cukrzycę typu 2, przyjmuje leki”.
Mimo tych wszystkich dolegliwości pani Róża była osobą samodzielną – ale 1 listopada doszło do pożaru w jej mieszkaniu, który nie tylko strawił większość dobytku, ale też spowodował, że seniorka nie ma dachu nad głową. Przyczyna pożaru nie jest znana, ale po nim mieszkanie nadaje się do generalnego remontu. Jego koszt rzeczoznawca oszacował wstępnie na 100 tys. zł. Pani Róża nie ma takich pieniędzy, zresztą przy jej kłopotach ze zdrowiem nie byłaby w stanie zająć się remontem. Dodatkowo mieszkanie nie jest jej własne, tylko komunalne, więc to miasto zadecyduje, co się będzie z nim dalej działo.
Pani Róża złożyła wniosek o lokal socjalny, ale jeśli go dostanie, to pewnie także trzeba go będzie wyremontować albo przynajmniej dostosować do potrzeb osoby niezupełnie sprawnej. No i kupić wyposażenie, bo jej własne spłonęło.
“Myślałam, że mam wszystko, a teraz okazało się, że nie mam nic” – to słowa babci, gdy dotarło do niej, co się wydarzyło” – napisała jej wnuczka. – “W imieniu naszej rodziny bardzo proszę o pomoc! Będziemy wdzięczni za każdą wpłaconą kwotę. Wierzę, że razem uda nam się odmienić los mojej babci!”.
