Chodzi o zachowania stwierdzone przez działaczy fundacji Viva! w wielkopolskiej rzeźni firmy McKeen Beff. Działacze powiadomili prokuraturę, która wkrótce zamierza postawić zarzuty sprawcom znęcania się nad zwierzętami.
Jak informuje “Głos Wielkopolski”, dzięki materiałom, także filmowym, przekazanym w 2019 roku prokuraturze przez fundację Viva!, funkcjonariusze wytypowali kilkadziesiąt osób uwiecznionych w materiałach, które źle traktowały zwierzęta. Działacze fundacji przeprowadzili swoje śledztwo, dokumentując zdjęciami i filmami zachowania niektórych pracowników rzeźni, którzy ciągnęli zwierzęta za rogi, bili je, ranili i razili pastuchami elektrycznymi, chociaż nie było takiej potrzeby.
Zarzuty działaczy fundacji potwierdził raport weterynaryjny powołanego biegłego, w którym na kilkuset stronach są przedstawione nieprawidłowości popełniane przez osoby transportujące zwierzęta do rzeźni niezgodne z Ustawą o ochronie zwierząt.
Śledczy przejrzeli ponad 7 godzin nagrań, dzięki którym zidentyfikowali numery rejestracyjne samochodów, które dowoziły bydło do rzeźni – a dysponując datą i godziną kursu już łatwo było w konkretnej firmie ustalić, kto dowoził zwierzęta i rozładowywał transport. Kilkadziesiąt osób będzie miało postawione zarzuty, a jak podkreśla firma McKeen Beef, która bardzo poważnie podeszła do zarzutów, w większości nie są to pracownicy firmy, ale pracownicy dostawców bydła. Niemniej firma zapowiada działania i wprowadzenie dodatkowych procedur, które mają wyeliminować takie praktyki.
