Lech Poznań pewnie i niezwykle efektownie pokonał Lechię Gdańsk aż 5:0. “Kolejorz” od początku dominował nad rywalem i konsekwentnie zdobywał kolejne bramki.
Ten sezon jest dla kibiców Lecha Poznań pełen emocji. “Kolejorz” ma bardzo małe szanse na obronę tytułu mistrza Polski i odpadł z Pucharu Polski, ale za to doskonale radzi sobie w Lidze Konferencji. Gra w europejskich pucharach sprawia jednak, że w wielu spotkaniach John van der Brom, trener Lecha, decyduje się na wystawienie piłkarzy rezerwowych. To następnie często prowadzi do strat punktów w tabeli – w ostatnich dwóch ligowych spotkaniach lechici zanotowali dwie niespodziewane porażki.
Dość wyjątkowo w środku tego tygodnia poznaniacy nie rozgrywali żadnego meczu. Z tego też powodu w meczu z Lechią Gdańsk nie było szaleństw w składzie i od pierwszych minut wybiegła “jedenastka”, którą można uznać za obecnie najsilniejszą. Na tle słabo prezentującego się ostatnio zespołu z Gdańska, lechici wyglądali jak rywal z innej ligi.
Wynik doskonale oddaje przewagę jaką w tym miał Lech. “Kolejorz” był zespołem lepszym i co chwilę nękał obronę gości. I chociaż poznaniacy tradycyjnie zmarnowali kilka doskonałych okazji na zdobycie bramki, to ze skutecznością było tym razem zdecydowanie lepiej. Wynik otworzył po stałym fragmencie gry Milić. Następnie do siatki trafił Skóraś, poźniej Ishak, a ostatnie dwie bramki zdobył wprowadzony w drugiej połowie Velde.
“Kolejorz” swój cel zrealizował i może już myśleć o kolejnym starciu w europejskich pucharach, które go czeka w nadchodzącym tygodniu. W tabeli lechici po tej kolejce będą na trzeciej pozycji.
