Tradycyjnie co roku z nadejściem upałów strażnicy miejscy przypominają, że w miejskich fontannach nie wolno się kąpać. I nie tylko dlatego, że można dostać mandat – woda w fontannach płynie w obiegu zamkniętym i nie jest badana pod kątem ewentualnych groźnych bakterii czy wirusów. To może być niebezpieczne.
Gdy tylko zrobi się ciepło, w mieście oblegane są wszystkie miejsca, w których można się ochłodzić, w tym także miejskie fontanny. Jednak całkiem sporo osób nie ogranicza się do siadania w pobliżu, lecz wchodzą do basenów fontann, chlapiąc się wodą i szukając w ten sposób ochłody.
“Przypominamy, iż fontanny miejskie są elementem architektury miejskiej, przeznaczonymi tylko i wyłącznie do celów dekoracyjnych” – ostrzegają strażnicy miejscy. – “Woda w fontannach płynie w obiegu zamkniętym. Nie jest badana, nie nadaje się do picia i nie jest przeznaczona do kąpieli”.
Do fontann najczęściej wchodzą dzieci, często niestety zachęcane przez rodziców, nie zdających sobie sprawy z zagrożeń bakteriami czy wirusami, które mogą znajdować się w wodzie. Dlatego strażnicy miejscy z nastaniem lata regularnie patrolują okolice miejskich fontann, zwłaszcza tej przed Teatrem Wielkim, gdzie najwięcej jest chętnych do kąpieli.
“Za złamanie zakazu kąpieli w fontannach może grozić mandat w wysokości 500 zł” – ostrzegają strażnicy. – “Bezpiecznie i bez obaw o zdrowie możemy korzystać z basenów i innych miejsc przeznaczonych do kąpieli, gdzie woda jest regularnie badana”.
