Sprawdzanie zgód TCF
sobota, 4 maja, 2024

Śnięte ryby w stawach na Sołaczu. Co na to władze miasta?

Od kilku dni mieszkańcy Sołacza alarmują, że w stawach parku Sołackiego pływają śnięte ryby, leżą także na brzegach stawu, a i ryby, i woda wydzielają intensywny, smród. Za utrzymanie stawów odpowiada Wydział Klimatu i Środowiska UMP. Jak tłumaczy tę sytuację?

– Wydział Klimatu i Środowiska UMP prowadzi w Parku Sołackim na stawach prace utrzymaniowe, w tym corocznie na stawie nr 1 wycinkę trzciny oraz w razie potrzeby odmulanie tych stawów – wyjaśnia Izabela Dutkowiak, zastępczyni dyrektora Wydziału Klimatu i Środowiska UMP. – Obecnie wydział prowadzi rozpoznanie okoliczności śnięcia ryb w stawach Sołackich. Prawdopodobnie spowodowane jest ono niewystarczającą ilością tlenu rozpuszczonego w wodzie (tj. przyduchą letnią). Mały dopływ wód w maju i czerwcu, podwyższona temperatura, brak opadów oraz płytki zbiornik w dużej mierze przyczyniają się do powstawania tego zjawiska. Dodatkowo powstawaniu procesów gnilnych w wodach i eutrofizacji wód może sprzyjać dokarmiane ptactwa wodnego przez mieszkańców.

Jak zapewniła zastępczyni dyrektora, pracownicy wydziału prowadzą na miejscu zdarzenia wizję, po której “zostaną podjęte odpowiednie kroki w tej sprawie”. Po pięciu dniach od stwierdzenia zagrożenia i burzy w mediach. 

Odpowiedź miasta nie wyjaśnia jednak kilku istotnych kwestii. Przede wszystkim odmulanie stawów wykonano dotąd raz: zakończono w 2020 roku, a więc trzy lata temu. Prowadzono je od 2016 roku i miało poprawić jakość wody w stawach oraz ich zdolność do samooczyszczania. Jak widać – nie dały spodziewanych efektów, skoro po zaledwie trzech latach od ich wykonania znów mamy problem z przyduchą.

Nie wiadomo też, dlaczego przez pięć dni nie podjęto żadnych działań? Mieszkańcy zaczęli tak naprawdę alarmować służby 17 i 18 czerwca, ale pierwsze śnięte ryby, jak nas poinformowali, zauważyli już 15 czerwca.

Zresztą co do tego, czy to przyducha, trudno mieć pewność, skoro żadne badania dotąd nie zostały wykonane. Poza tym na brzegach stawów 19 czerwca można było znaleźć kilka padłych szczurów. 20 czerwca szczurów i myszy na brzegach stawów przybyło. One raczej nie padły ofiarą przyduchy.

Co więc zabiło ryby i szczury? Dlaczego woda w stawach śmierdzi chemią i ma dziwny kolor? Po upływie pięciu dni od stwierdzenia zdarzenia, i to przez mieszkańców, a nie odpowiednie służby – nadal nie wiadomo.

Strona głównaPoznańŚnięte ryby w stawach na Sołaczu. Co na to władze miasta?