Mimo niezłej postawy, Warta Poznań przegrała w Grodzisku Wielkopolskim z Pogonią Szczecin 0:1. Jedyną bramkę w tym meczu zdobył Koulouris.
Warta do spotkania z Pogonią przystąpiła mocno osłabiona. Nie mogli wystąpić m.in. Zrelak i Stawropulos. I chociaż nazwiska, które wybiegły w pierwszym składzie, kibice “Zielonych” kojarzą, to na ławce trener Dawid Szulczek miał do dyspozycji Maenpee i samych młodzieżowców. W tej sytuacji zdecydowanym faworytem meczu była Pogoń, ale poznaniacy kolejny raz pokazali charakter.
Pierwsze i jedyne trafienie kibice zobaczyli w 36′ minucie meczu. Wędrychowski świetnie urwał się obrońcom Warty, a następnie dośrodkował w pole karne poznaniaków, gdzie na piłkę czekał już (kompletnie niekryty) Koulouris. Po jego uderzeniu piła znalazła się w bramce Adriana Lisa. I chociaż jedyną bramkę w tym meczu zdobyła Pogoń Szczecin, to Warta zaprezentowała się na boisku naprawdę dobrze.
Z niezłej strony pokazali się zwłaszcza wprowadzani stopniowo na boisku przez trenera Szulczka młodzieżowcy oraz Stefan Savić, który napędzał kolejne ataki gospodarzy. Czego zabrakło? Skuteczności i momentami nieco szczęścia. Warta kończy pierwsze spotkanie bez punktu, ale jeżeli będzie się prezentowała podobnie w kolejnych spotkaniach, to powinna być spokojna o swój ligowy byt.
W kolejnym spotkaniu “Zieloni” zagrają w Grodzisku Wielkopolskim z Górnikiem Zabrze.
