Urodzony 17 stycznia w poznańskim zoo sambar kropkowany okazał się samiczką. Malutka otrzymała imię Negra po swoim ojcu Negrosie. To jej pierwsze zdjęcia, bo mama Paloma czujnie strzeże swojego dziecka i jeszcze nie wypuszcza go ze stajenki.
O płci malucha poinformowało na swoim profilu na Facebooku poznańskie zoo. Wcześniej podało informację o urodzinach malucha.
“Otrzymała imię Negra, na cześć swojego nieżyjącego już ojca, Negrosa. Negros to nazwa jednej z dwóch filipińskich wysp, na których jeszcze występuje ten gatunek, choć jest zagrożony wyginięciem (EN)” – informują specjaliści z zoo. – “Czerwona Lista Zagrożonych Gatunków IUCN (Międzynarodowa Unia Ochrony Przyrody) podaje, że populację tego gatunku szacuje się na 700 osobników (dane z 2016 roku) choć najnowsze badania podają, że jest już ich tyko ok 300 osobników żyjących w naturze, na wolności”.
Nadzieją na zachowanie gatunku są hodowle filipińskich sambarów kropkowanych, które prowadzi 29 ogrodów i rezerwatów na świecie, w tym zoo w Poznaniu. Sambarów w hodowli jest obecnie 139. Nie jest to wiele i to dlatego narodziny każdego potomka są tak wielkim i ważnym wydarzeniem, uważnie obserwowanym przez pracowników.
“Wczoraj po raz pierwszy zajrzeliśmy przez okno w paśniku do stajenki, ale tylko na chwilę, bo zagniewana mama Paloma zaczęła już na nas tupać” – poinformowało zoo. – “To znak, że czas zmykać…”.
