Chodzi o wypowiedź Trzaskowskiego o milionie bezrobotnych, których przybyło w Polsce. Komitet Andrzeja Dudy zaskarżył tę wypowiedź twierdząc, że to kłamstwo.
jak podaje Onet.pl, Rafał Trzaskowski podczas spotkania we Wrocławiu, 15 czerwca, powiedział: “Dzisiaj w Polsce prawie milion osób straciło pracę. I też pytam pana prezydenta: dlaczego nie stoi Pan przy wszystkich tych, których rząd pozostawił samym sobie?”.
Komitet Andrzeja Dudy uznał to za kłamstwo, ponieważ według danych rządowych znacznie mniej osób niż milion straciło pracę z powodu koronawirusa. Pozwał więc Rafała Trzaskowskiego w trybie wyborczym do sądu, żądając sprostowania tych słów we wszystkich mediach.
Tylko że Rafał Trzaskowski w ogóle nie wspomniał o powodach utraty pracy przez milion bezrobotnych – a zgodnie z danymi Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Socjalnej pod koniec maja mieliśmy w Polsce 1 011 000 bezrobotnych, czyli tylu, o ilu wspomniał Trzaskowski. Natomiast pracę z powodu koronawirusa, według danych tego ministerstwa, straciło 102 tys. osób – tyle wyniósł przyrost bezrobotnych od marca tego roku.
Sąd Okręgowy w Warszawie zdecydował więc, że wypowiedź kandydata na prezydenta RP nie jest nieprawdziwa, co najwyżej może być uznana za nieprecyzyjną i pozwalającą na pewną dowolność interpretacji – ale to akurat nie jest karalne. Pozew Prawa i Sprawiedliwości został więc oddalony, ale komitet wyborczy Andrzeja Dudy już zapowiedział, że będzie się odwoływał od tej decyzji. Bo jego pełnomocnik mec. Adrian Salus uważa, że Rafał Trzaskowski “nie mógł mieć na myśli poziomu bezrobocia ogólnie”, choć sąd uznał inaczej.
“Kłamstwo przegrało. Prawda zwyciężyła. Najwyższa pora, żeby PiS przeprosił i zajął się problemem a nie pozwami” – podsumował na Twitterze Cezary Tomczyk, członek sztabu kandydata KO.
el
