Teresa Adamkiewicz, policjantka z Poznania, która została stratowana przez konia i z poważnymi obrażeniami trafiła do szpitala – została wybudzona ze śpiączki. Przebywała w niej trzy tygodnie. Pomoc jednak jest jej nadal bardzo potrzebna, tym razem na rehabilitację.
Przypomnijmy: policjantka Teresa Adamkiewicz z Ogniwa Konnego Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu podczas pracy odniosła poważne obrażenia, gdy zaatakował ją koń. Trafiła do szpitala, gdzie przeszła dwie operacje, straciła nerkę i śledzionę, a lekarze złożyli jej połamane kręgi szyjne. Kobieta została wprowadzona w stan śpiączki farmakologicznej, w którym przebywała trzy tygodnie.
Teraz została wybudzona, o czym 23 lipca poinformowała jej rodzina, na portalu “zrzutka”, gdzie trwa zbiórka na jej leczenie.
“Po ponad 3 tygodniach od wypadku nasza Tereska została wypisana z OIOM i została przeniesiona na oddział dla pacjentów po urazach” – napisali bliscy policjantki. – “Jej stan się poprawia i z dnia na dzień jest coraz lepiej, choć jeszcze bardzo długa droga do pełnej sprawności. Dziękujemy z całego serca Wszystkim za wpłaty oraz wszelką inną pomoc i wsparcie dla Tereski i dla nas w tym trudnym czasie”.
Jednak to dopiero początek długiej i ciężkiej drogi do pełnego wyzdrowienia. Policjantkę czekają teraz serie badań, a po nich – rehabilitacja. I właśnie o pomoc na tę rehabilitację proszą teraz bliscy Teresy Adamkiewicz, bo jest ona niezwykle kosztowna. A żeby policjantka mogła znów wrócić do normalnego życia, to rehabilitacja z taką częstotliwością, jakiej NFZ nie jest w stanie zapewnić, nie wystarczy.
