Państwowa Komisja Wyborcza jednak nie uznała wszystkich podpisów zebranych przez Waldemara Witkowskiego – a to oznacza, że kandydat nie ma ich tylu, by móc się zarejestrować. Witkowski zapowiada odwołanie się do Sądu Najwyższego.
Waldemar Witkowski złożył ponad 113 tys. podpisów poparcia dla swojej kandydatury jeszcze przed 10 maja, jednak PKW dopatrzyła się w nich nieprawidłowości – jak informowaliśmy – między innymi 653 podpisów osób, które zmarły przed ogłoszeniem terminu wyborów. Do tego jeszcze ponad 13 tysięcy podpisów było złożonych nieczytelnie, więc PKW ich nie uwzględniła – a bez nich Witkowski nie miał wymaganych 100 tys. podpisów i nie został zarejestrowany jako kandydat.
Witkowski 10 czerwca złożył więc w PKW dodatkowe 5,5 tys. podpisów, które, razem z zebranymi do 10 maja 98 tys. powinny wystarczyć – ale bezskutecznie. Państwowa Komisja Wyborcza uznała, że skoro nie został zarejestrowany jako kandydat do wyborów na 10 maja, to nie może skorzystać z zasady przepisania podpisów jak inni, zarejestrowani, kandydaci.
Teraz poznański polityk i lider Unii Pracy zamierza złożyć skargę do Sądu Najwyższego.
el
