Nie jest to w zasadzie żadna nowina, bo korki na Naramowicach to norma, szczególnie w czasie budowy nowej trasy tramwajowej. Jednak dziś kierowcom szczególnie dała się we znaki organizacja ruchu na skrzyżowaniu Nowej Naramowickiej i Stoińskiego.
Od początku sierpnia na skrzyżowaniu obowiązuje tam ruch wahadłowy, na który narzekają kierowcy. Ich zdaniem światła sterujące tym ruchem są ustawione na zbyt długie cykle, co powoduje, że kierowcy z jednego kierunku jadą przez ponad kwadrans – a w tym czasie w drugą stronę zdąży się ustawić kolejka kilkudziesięciu samochodów.
Dziś, podczas ulewnego deszczu, taka organizacja ruchu szczególnie daje się we znaki i w korkach stoi się wyjątkowo długo – zwłaszcza że nie wszyscy kierowcy na tym skrzyżowaniu przestrzegają przepisów. Są tacy, którzy wjeżdżają na skrzyżowanie mimo tego, że widzą zaczynający się za nim korek. Oczywiście w związku z tym stają na środku krzyżówki, blokując drogę wszystkim innym.
Zdaniem naszego Użytkownika Pawła na miejscu przydałby się przynajmniej jeden patrol policji, bo nic innego, jego zdaniem, nie zdyscyplinuje kierowców w tym miejscu.
