Pytanie wcale nie jest – niestety – abstrakcyjne. 4 maja dyrekcja Konkursu Chopinowskiego ogłosiła, że przekłada konkurs na październik przyszłego roku. Dokładnie wtedy, gdy w Poznaniu ma się odbyć Konkurs im. Wieniawskiego.
Powodem przełożenia konkursu jest oczywiście pandemia koronawirusa – tylko dlaczego warszawiacy postanowili przełożyć imprezę dokładnie na ten sam termin co szesnasta edycja Międzynarodowego Konkursu im. Henryka Wieniawskiego? Konkurs w Poznaniu odbywa się co 5 lat, zawsze jesienią i trudno przypuszczać, że dyrekcja Konkursu Chopinowskiego nie wiedziała o tym, wybierając termin dla swojego konkursu. W końcu w Polsce nie ma aż tak wielu konkursów o międzynarodowej randzie i takiej tradycji, by akurat ten przegapić…
Dlaczego to taki problem? Ponieważ oba wydarzenia są adresowane do tej samej publiczności, która w związku z tym będzie musiała wybierać – czy pojawi się na jednej czy na drugiej imprezie. Wyboru będą musieli dokonać także dziennikarze, muzycy i organizatorzy wszelkich imprez towarzyszących. A publiczność będzie miała mniejszy wybór, jeśli chodzi o wydarzenia okołokonkursowe, co z pewnością jej nie ucieszy.
Dla organizatorów poznańskiego wydarzenia to mocno niekomfortowa sytuacja i zaskoczenie, więc muszą się zastanowić, jak wybrnąć z tej sytuacji. Możliwe jest przełożenie konkursu na rok 2022, jednak żadna decyzja jeszcze nie zapadła.
el
