Sprawdzanie zgód TCF
czwartek, 25 kwietnia, 2024

Poznań: Idą ciężkie czasy, ostrzega prezydent. Miejska komunikacja podrożeje?

Wzrost kosztów utrzymania MPK będzie poważnym wyzwaniem dla budżetu miasta w przyszłym roku, jak powiedział prezydent Jacek Jaśkowiak. Do wyboru jest albo zmniejszenie liczby połączeń – albo droższe bilety.

Prezydent Poznania udzielił wywiadu portalowi Business Insider Polska i to właśnie tam przekazał te niezbyt radosne informacje. Według niego wzrost kosztów utrzymania MPK w przyszłym roku wyniesie około 100 mln zł, a ogólnie z powodu rozwiązań wprowadzanych przez rząd Prawa i Sprawiedliwości, głównie Polski Ład, miasto może stracić w przyszłym roku około 430 mln zł, a do tego trzeba jeszcze doliczyć wszystkie straty, które wiążą się z podwyżkami cen prądu czy gazu, które również uderzą miasto mocno po kieszeni.

W tej sytuacji niezbędne jest szukanie oszczędności wszędzie, gdzie to możliwe, choć prezydent nie zapowiedział cięć w wynagrodzeniach na przykład w miejskich spółkach albo prezydenta, zastępców czy sekretarza miasta. Zapowiedział natomiast, że może się okazać niezbędne wprowadzenie podwyżki cen biletów miejskiej komunikacji. Co prawda, jak podkreślił, radzie miasta może być trudno podjąć taką decyzję w przyszłym roku, bo będzie to rok wyborczy i trudno w takim roku komunikować mieszkańcom o kolejnych podwyżkach. Jednak, jak powiedział, jest to kwestia odpowiedzialności i odwagi politycznej.

Gdyby miasto zdecydowało się na podwyżki cen biletów, to miałyby wejść od stycznia przyszłego roku. Inaczej trzeba będzie ciąć połączenia.

Jednak pamiętając, jakie emocje wywołały ostatnie podwyżki cen biletów, fakt, że mamy jedne z najdroższych biletów w Polsce i kontrowersyjna kampania ZTM, która przekonywała poznaniaków, że tak naprawdę są one… najtańsze – nie będzie to łatwe zadanie. W dodatku może oznaczać dalszą rezygnację z miejskiej komunikacji, co będzie oznaczało dalszy spadek sprzedaży biletów – i jeszcze mniejsze wpływy do budżetu z tego tytułu. Taki był efekt poprzedniej podwyżki cen biletów, przed czym – bezskutecznie – ostrzegał radny Paweł Sowa.

Prezydenta Poznania martwi też to, że ze względu na podwyżkę stóp procentowych wyda znacznie więcej na spłatę odsetek od kredytów. Może to być nawet ponad 100 mln zł – jeszcze w 2011 roku było to 11 mln zł.

Strona głównaBiznes i FinansePoznań: Idą ciężkie czasy, ostrzega prezydent. Miejska komunikacja podrożeje?