Pewna poznanianka czekała na autobus na przystanku UAM Różany Potok, gdy podjechał elegancki srebrny hyundai, a jego kierowca wysiadł z niego i zaczął się… onanizować przed oniemiałą kobietą.
Mężczyzna, siwy, miał około 50 lat, zachęcał ją też, żeby wsiadła z nim do samochodu, proponował jej też seks oralny. Gdy odmówiła – odjechał. Po chwili nadjechał autobus i roztrzęsiona kobieta poprosiła kierowcę, by wezwał policję. Złożyła zeznania, ale nie zamierzała na tym poprzestać. Opisała całe zdarzenie na fanpage'u Spotted: MPK Poznań, a później wspólnie ze swoim partnerem zaczęli szukać srebrnego hyundaia. I znaleźli! Auto stało zaparkowane na jednym z parkingów kampusu UAM.
Młodzi ludzie wezwali policję, a ci zdążyli złapać mężczyznę, jak składał podobne propozycje w podobny sposób innym dziewczynom spotkanym w okolicy. Został ukarany 500-złotowym mandatem za nieobyczajne zachowanie. Funkcjonariusze nie zatrzymali go, bo to był jedyny jego wybryk tego rodzaju.
Jednak napastowana kobieta uważa, że 500 zł to za mało, by przekonać mężczyznę do zaprzestania takich praktyk. W swoim wpisie ostrzegła mieszkanki okolicy, by uważały wieczorami i nie wychodziły same z domu.
el
