czwartek, 18 kwietnia, 2024

Poznań: Czarna polewka dla rządu od gastronomii

Nieprzemyślane decyzje rządu o zamknięciu lokali, podejmowane bez konsultacji z branżą, brak informacji o odszkodowaniach i planach na przyszłość. Przeciwko temu protestowali pracownicy branży gastronomicznej proponując rządowi czarną polewkę.

Przypomnijmy, że zgodnie ze staropolską tradycją czarną polewką był częstowany odrzucony konkurent do ręki panny i była to elegancka, umowna forma odrzucenia – a przy tym związana z gastronomią. Dlatego właśnie branża wybrała czarną polewkę. Jest ona symbolem braku akceptacji branży dla działań rządu, a przede wszystkim o podejmowaniu decyzji z dnia na dzień. Branża gastronomiczna protestuje przeciwko tej decyzji drugi raz. A przed lokalami na Starym Rynku stoją znicze symbolizujące sytuację gastronomii.

– Zostaliśmy poinformowani w piątek, kiedy wszystkie restauracje w całej Polsce były zatowarowane, że na drugi dzień nie możemy działać – mówi Piotr Konieczny, właściciel restauracji “Czerwone Sombrero” w Poznaniu. – My absolutnie rozumiemy, że jest covid-19, że jest wielki problem i trzeba wprowadzać restrykcje. My jako restauratorzy sami wprowadzaliśmy dodatkowe rozwiązania, stosowaliśmy się do wszystkich przepisów, które były wprowadzone. Po czym dostajemy informację, że restauracje mają być zamknięte, a dziś dostaliśmy kolejną informację, że jesteśmy zamknięci bezterminowo.

W Polsce istnieje szereg związków branżowych zrzeszających firmy gastronomiczne, jednak z żadnym z nich rząd nie rozmawiał i nie poprosił o opinię. Nikt nie wyjaśnił, dlaczego akurat restauracje zostały zamknięte, a nie inne branże. Tłumaczenie, że to z powodu pandemii, absolutnie nie przekonuje restauratorów.
– Nie mieliśmy żadnych informacji z grona restauratorów, że ktoś z pracowników czy klientów zachorował, czy żeby którakolwiek restauracja przechodziła kwarantannę – mówi stanowczo Piotr Konieczny.

Jego zdaniem tłumaczenie, że lokale mogą prowadzić sprzedaż na wynos, więc działalność nie jest całkowicie zamknięta, nie wytrzymuje krytyki. I nie tylko dlatego, że sprzedaż na wynos nie dotyczy sporej grupy lokali, takich jak puby, winiarnie, piwiarnie czy dyskoteki.
– Restauracje sprzedające dania na wynos, generują 3, może 4 proc. regularnego obrotu – tłumaczy Piotr Konieczny. – Mówimy tu więc o spadku nie rzędu 10-20 proc, ale ponad 90 proc. Na pewno więc dowóz dań na wynos nie uratuje gastronomii, nie ma takiej możliwości.

Piotr Konieczny zwraca uwagę, że problem dotyczy naprawdę dużej grupy ludzi: restauracje to około 70 tysięcy obiektów w całym kraju i zatrudniają około 1 mln ludzi. I nikt z nich nie wie, co będzie jutro i czy ma jeszcze gdzie pracować.
– Jeżeli jakakolwiek branża jest zamykana, to tej branży należy się pomoc rządowa – uważa. – Przy czym nie nazwałbym pomocą rządową na przykład zwolnienia z samego ZUS. Jeżeli komuś się zabrania pracować, zamyka mu się firmę, to informacja, że nie będzie musiał płacić ZUS, jest naturalna. Ale dodajmy, że ZUS tylko za listopad, nie za październik, kiedy zostaliśmy zamknięci. No chyba że mamy ponosić wszystkie koszty i być zamknięci, ale w normalnym kraju demokratycznym jak Polska nie powinno się tak dziać. Wszyscy mamy do zapłacenia VAT, wszyscy mamy do zapłacenia czynsze i ogromną ilość innych kosztów, można by wymieniać. Zostaliśmy pozostawieni sami z tymi kosztami.

Pracownicy gastronomii chętnie pomogą w przygotowaniu takich rozwiązań, by korzystanie z lokali było bezpieczne, ale bez zamykania całej branży i zaprosili premiera i ministrów do rozmów. Mają ogromne doświadczenie i chcą się nim podzielić, by pomóc rozwiązać ten problem.
– Tylko mamy jedną zasadniczą prośbę – apelują. – Proszę nie robić nic bez nas.

Petycja branży gastronomicznej zawiera następujące żądania:
1. Merytoryczny plan wychodzenia z kryzysu na 6 miesięcy
2. Zwolnienie pracodawców i pracowników z ZUS na 6 miesięcy
3. Stała i jednolita stawka 8% VAT na wszystkie produkty i usługi
4. Umorzenie 25% dotacji które firmy otrzymały z PFR (bezwarunkowe)
5. Zdublowanie pomocy dla firm gastronomicznych, którą otrzymały wiosną
6. Zamrożenie tematu wymiany kas fiskalnych do końca 2021.
7. Fundusz Wsparcia Gastronomii
8. Standardy „Bezpieczna Restauracja w epidemii” wg typów lokali
9. Zniesienie ograniczeń czasowych otwarcia wszystkich lokali.

Lilia Łada

Strona głównaBiznes i FinansePoznań: Czarna polewka dla rządu od gastronomii