Sprawdzanie zgód TCF
piątek, 26 kwietnia, 2024

Poznań: Co dalej z kłopotami sanepidu?

Posłanka Paulina Hennig-Kloska, zgodnie z obietnicą, spotkała się z Jarosławem Pinkasem, Głównym Inspektorem Sanitarnym. Ale kilka dni później inspektor zrezygnował ze stanowiska i sprawa znów utknęła w próżni. Co będzie dalej z wielkopolskim sanepidem?

Przypomnijmy: chodzi o sytuację w wielkopolskim sanepidzie, która daleka jest od doskonałości. Pracownicy skarżą się na mobbing, brak sprzętu do pracy i obarczanie winą za błędy kierownictwa. Co ciekawe, dotyczy to głównie epidemiologów, czyli najbardziej potrzebnych teraz specjalistów, między innymi Lidii Kwinto z Wolsztyna czy Anny Pawłowskiej z Poznania, jak informowaliśmy.

Sprawą konfliktu w sanepidzie obiecali zająć się posłanka Paulina Hennig-Kloska i poseł Franciszek Sterczewski. Posłanka, zgodnie z obietnicą, przekazała sprawę Głównemu Inspektorowi Sanitarnemu podczas spotkania, apelując do niego o podjęcie stosownych działań naprawczych. Jarosław Pinkas obiecał, że to zrobi. Ale kilka dni później już nie pracował.

– Niestety, nie wiedziałam wtedy jeszcze, że pan Pinkas wie już – bo kuluarowe wieści niosą, że wiedział od dobrych dwóch tygodni – że będzie żegnał się z zajmowanym stanowiskiem – mówi posłanka. – Ten ruch tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że problemy w pracy i konflikty, które rodzą się wewnątrz tej instytucji, są przejawem złego zarządzania nią od góry, a nie jakichś problemów oddolnych.

Posłanka zauważa, że dowodami na niefachowe zarządzanie jest także brak rąk do pracy i sprzętu, co skutkuje przemęczeniem i przepracowaniem personelu. Warto dodać, że pracownicy sanepidu pracowali po godzinach, ale pieniądze za te nadgodziny dostali dopiero po pół roku i to tylko dlatego, że posłanka Hennig-Kloska o to zawalczyła.

– Będziemy wracać do tematu z nowym szefem – obiecuje posłanka. – Myślę, że tutaj w Poznaniu ten konflikt się nie rozwiąże, bo każda ze stron okopała się na swoim stanowisku. Natomiast odgórne rozwiązanie tego problemu dziś o tyle kłopotliwe, że tak naprawdę nie mamy szefa GIS, tylko osobę pełniącą obowiązki.

Ale posłowie obiecują trzymanie ręki na pulsie i powrót do tematu, gdy tylko nowy szef GIS będzie znany.

el

Strona głównaPoznańPoznań: Co dalej z kłopotami sanepidu?