Minister Adam Niedzielski w programie “Tłit” Wirtualnej Polski powiedział, że tyle wyniesie dziś liczba zakażeń w kraju. Sytuacja jest, jak zaznaczył, znacznie trudniejsza niż podczas drugiej fali pandemii.
Dziś jeszcze 30 tysięcy przypadków nie przekroczymy, ale jesteśmy już bardzo blisko, jak powiedział minister. Jednak duża liczba stwierdzonych przypadków jest bezpośrednim efektem wyjątkowo dużej liczby wykonanych testów, bo było ich około 100 tysięcy – a więc znacznie więcej niż zazwyczaj.
Niestety, wzrosła też liczba zgonów – w ciągu ostatniej doby zmarło ponad 500 osób, czyli znów wróciliśmy z poziome zgonów do stycznia, który był pod tym względem najtrudniejszym miesiącem. jesli chodzi o liczbę zakażeń – rekord odnotowaliśmy 7 listopada ubiegłego roku i wyniósł 27 875 osób.
Zajętych jest znacznie więcej łóżek, bo ponad 26 tysięcy – w szczycie drugiej fali było ich 23 tysiące. To oznacza, że mimo porównywalnej liczby zakażeń więcej osób trafia do szpitali. Obecnie najgorsza sytuacja jest na Mazowszu, ale minister Niedzielski uważa, że wkrótce najgorzej będzie na Śląsku, bo to tam sytuacja pogarsza się najbardziej dynamicznie.
Zapytany w “Tłicie”, czy rząd planuje obostrzenia regionalnie czy w całym kraju. czy w poszczególnych regionach, minister odpowiedział, że rząd jeszcze podjął decyzji i jest w trakcie analiz. Nie odpowiedział natomiast na pytanie, jakie obostrzenia zostaną wprowadzone na Wielkanoc, bo jak zaznaczył, obecnie problemem nie są święta, ale te dwa tygodnie, które do nich zostały.
Minister ponownie też zaapelował do pracodawców, by wysłali tylu pracowników na pracę zdalną, ilu są w stanie, by jak najbardziej ograniczyć przebywanie w grupach i przenoszenie w ten sposób koronawirusa.
