Prezydent Piotr Głowski postanowił uhonorować zabitego prezydenta Gdańska i nadać jego imię jednemu ze skwerów. Odsłonięcia tablicy z nazwą miał dokonać Rafał Trzaskowski podczas swojego pobytu w Pile.
Pomysł poparli radni Platformy Obywatelskiej, ale sprzeciwili się radni Prawa i Sprawiedliwości, jak informuje Radio Poznań. Ich zdaniem pośpiech przy podejmowaniu tej decyzji nie jest niczym usprawiedliwiony, a raczej wygląda na chęć wykorzystania śmierci samorządowca z Gdańska w celach wyborczych, czego zdecydowanie nie należy pochwalać. Radni PiS zwrócili też uwagę, że prezydent Adamowicz w żaden sposób nie był związany z Piłą, więc nadawanie jego imienia skwerowi nie jest uzasadnione.
Tymczasem zdaniem prezydenta Piotr Głowskiego jest uzasadnione jak najbardziej. Paweł Adamowicz był samorządowcem, zginął tragicznie w czasie pełnienia obowiązków, a właśnie obchodzimy 30-lecie samorządu w Polsce. Z tej okazji warto upamiętnić wielkiego człowieka i działacza. Zresztą gdyby przy wyborze nazw ulic czy skwerów kierować się tylko kryterium związków z Piłą, to połowę z nich trzeba byłoby natychmiast zmienić. Wiele z nich ma patronów nie mających żadnych związków z Piłą, ale będących wielkimi i zasłużonymi ludźmi dla kraju. I takim właśnie człowiekiem był też Paweł Adamowicz.
Jego imię miałby nosić skwer między hotelem Gromada, a popularnym Parkiem na Wyspie, ale radni opozycji podczas nadzwyczajnej sesji oprotestowali projekt – a zwłaszcza fakt, że tablicę miałby odsłonić Rafał Trzaskowski podczas pobytu w Pile.
Ostatecznie udało się przegłosować nadanie skwerowi imienia Pawła Adamowicza, ale odsłonięcie tablicy nastąpi w późniejszym terminie. Taka decyzję podjął prezydent Głowski, by nie doprowadzać do eskalacji kłótni.
el
