W nocy z 30 czerwca na 1 lipca służby zostały powiadomione o tym, że w jeziorze w Jankowie Dolnym może znajdować się topielec. Straż pożarna i policja szukały ciała do rana, ale nikogo nie znaleziono.
Jak informuje portal “gniezno24”, służby otrzymały zgłoszenie o topielcu 1 lipca około 3.00 rano. Na jezioro od razu wyruszyli strażacy z Gniezna, wezwano też grupę ratownictwa wodnego z Poznania, a poszukiwania prowadzono także z brzegu. Nikogo nie znaleziono.
Na wszelki wypadek jednak policjanci jeszcze rano sprawdzili okolice jeziora, a także pytali wypoczywających, czy nikt nie zaginął, ale żadnego takiego przypadku nie stwierdzono. Akcja została zakończona około 9.00 rano.