Dziewczynka nie ma jeszcze roczku, a już musi przejść bardzo poważną operację serca, by mogła żyć. Łucja urodziła się bowiem z anomalią Ebsteina, wrodzoną wadą serca. Można ją zoperować, ale potrzeba na to prawie 2 mln zł.
Łucja Kiełcz urodziła się 2 marca ubiegłego roku. Mieszka w podpoznańskim Jerzykowie. Badania prenatalne nie wykazały żadnych nieprawidłowości u dziewczynki – dopiero po jej urodzeniu lekarz od razu zabrał malutką do inkubatora, bo nie podobało mu się to, jak bije jej serduszko.
Badania wykazały, że serce Łucji ma wadę – anomalię Ebsteina. Przychodzi z nią na świat mniej niż 1 proc. dzieci, w dodatku u każdego z nich wygląda ona inaczej i inaczej się rozwija. U Łucji ma postać skrajną.
“Od wyjścia ze szpitala nasza codzienność polega na ciągłym czuwaniu nad Łucją, na monitorowaniu jej serduszka, na sprawdzaniu saturacji oraz podawaniu leków” – piszą rodzice Łucji na portalu “siepomaga”. – “W nieustannym strachu o jej życie… Zwykłe karmienie jest dla córeczki wyzwaniem – podczas picia mleka serduszko pracuje szybciej, a Łucja zaczyna się męczyć i pocić. Nie rozwija się jak jej rówieśnicy, nie siada, nie raczkuje, ponieważ każda czynność jest dla niej ogromnym wysiłkiem. Jedynym ratunkiem i szansą dla naszej córeczki jest operacja, którą tak malutkiemu dziecku wykonuje się tylko w Stanach Zjednoczonych”.
Rodzice już są w kontakcie ze szpitalem w Pittsburghu, który podjął się przeprowadzenia operacji. Jednak jej koszt jest gigantyczny i całkowicie poza zasięgiem rodziców – to około 1 600 000 zł! Dlatego rodzice dziewczynki założyli zbiórkę na “siepomaga”. W dodatku czas zaczął naglić: przeprowadzenie operacji zależy od stanu zdrowia Łucji, a jej wyniki się pogorszyły i trzeba ją było przyspieszyć. Ma się odbyć już w czerwcu tego roku – a tymczasem zebrano zaledwie nieco ponad 10 proc. potrzebnej kwoty…
“Łucja jest naszą małą iskierką, która pomimo tych wszystkich przeciwności losu codziennie budzi się ze zniewalającym uśmiechem na twarzy, jakby chciała nam powiedzieć: “nie martwcie się, jestem tu, na pewno się uda i będę żyć!” – piszą jej rodzice. – “Zwracamy się do wszystkich – pomóżcie uratować naszą ukochaną córeczkę. Jest całym naszym światem…”.
