piątek, 29 marca, 2024

Ktoś strzela do kotów na osiedlu. Sprawą zajmuje się policja

Dwa koty z osiedla Gładyszewo w Pile zostały postrzelone śrutem przez nieznanych sprawców. “Na naszym osiedlu grasuje szaleniec, który bez skrupułów strzela z wiatrówki lub procy do zwierząt” – napisały właścicielki kotów.

Kartka wisi na drzwiach sklepu spożywczego na Gładyszewie, jak informuje portal “asta24”, bo najprawdopodobniej to właśnie w tym rejonie doszło do postrzelenia kotów. Pierwsze rany zauważono u kota Adasia – to tutejszy dachowiec, który regularnie jest dokarmiany przez właścicielkę sklepu. Którego dnia przyszedł kulejąc i miaucząc z bólu. Okazało się, że miał dwie rany: w łapce i na grzbiecie, a w obu znaleziono śrut. Nie wiadomo, czy z procy, czy z wiatrówki.

Drugim postrzelonym kotem był kot domowy należący do pani mieszkającej po sąsiedzku ze sklepem. Wtedy obie postanowiły, że nie ma na co czekać: wywiesiły kartkę z ostrzeżeniem na drzwiach sklepu i powiadomiły policję. Jak podkreślają, chodzi nie tylko o koty: sklep jest przecież miejscem, do którego chodzą wszyscy okoliczni mieszkańcy, także dzieci, więc niewczesny strzelec może też trafić w któregoś z nich.

Policji nie udało się ustalić, kto jest sprawcą strzelania do kotów. Jak powiedział portalowi st. sierż. Wojciech Zeszot z pilskiej policji, funkcjonariusze prowadzą czynności w tej sprawie, bo strzelanie do zwierząt wyczerpuje znamiona znęcania się nad zwierzętami. A za to grozi kara do dwóch lat więzienia.

Strona głównaPiłaKtoś strzela do kotów na osiedlu. Sprawą zajmuje się policja