Takie właśnie nietypowe zgłoszenie dostali strażacy z Krotoszyna. Jak się okazało – nie był to żart. W jednym z budynków we Wronowie naprawdę wybuchła muszla.
Zdarzenie miało miejsce w poniedziałkowy poranek, w jednym z bloków we Wronowie pod Krotoszynem, informuje portal infostrow.pl. Jak relacjonowali strażakom świadkowie, w muszli jednego z mieszkań najpierw dał się słyszeć wybuch, a później pojawił się ogień.
Gdy strażacy dotarli na miejsce, ogień był już ugaszony, jednak specjaliści postanowili zbadać wybuchową toaletę specjalistycznym sprzętem. Pierwsze, co udało im się ustalić, to fakt, że w muszli nikt nie podłożył ładunku wybuchowego, bo sprzęt nie wykrył obecności żadnych niebezpiecznych substancji.
Jednak coś wybuchło, a potem pojawił się ogień, czego ślady były widoczne w toalecie. Co więc wybuchło? Okazuje się, że… metan. Ten gaz czasami gromadzi się w odpływie toalet i bywa go całkiem sporo. Dlaczego jednak wybuchł? To strażacy będą ustalać. Na razie powody wybuchu metanu nie są znane.
el
