24 stycznia odnotowano 29 100 zakażeń w ciągu doby – 25 stycznia mamy ich już 36 500, jak nieoficjalnie ustaliło radio RMF FM. 45 proc. z nich to już omikron.
Zgodnie z przewidywaniami naukowców omikron szerzy się znacznie szybciej niż poprzednie warianty koronawirusa. Jest co prawda łagodniejszy – ludzie nim zakażeni przechodzą chorobę lżej i znacznie rzadziej umierają, jednak dla osób niezaszczepionych nadal stanowi śmiertelne niebezpieczeństwo.
W Polsce obecnie w pełni zaszczepionych jest zaledwie 21 589 637 obywateli. To o wiele za mało, by mówić o odporności populacyjnej, więc znacznie więcej osób może chorować ciężko i wymagać pomocy szpitalnej.
Według naukowców szczytu zakażeń i hospitalizacji możemy się spodziewać w połowie lutego. Jeśli będzie on zgodny z wariantem optymistycznym Ministerstwa Zdrowia, to będzie porównywalny ze szczytem z listopada 2020 roku.
