Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział zniesienie większości obostrzeń obowiązujących w Polsce z powodu pandemii koronawirusa. Złagodzenia zaczną się już od 1 marca i stopniowo rząd będzie likwidował wszystkie obostrzenia.
– Od 1 marca znosimy większość obostrzeń i zostawiamy tylko te najbardziej konieczne – powiedział premier podczas dzisiejszej konferencji prasowej. – Ograniczamy te obostrzenia, ale nadal będzie obowiązywało m. in. noszenie maseczek w miejscach publicznych, zwłaszcza sklepach czy w komunikacji miejskiej.
Powodem takiej decyzji jest widoczna tendencja spadkowa w zakażeniach koronawirusem. Widać też, jak podkreślił minister zdrowia Adam Niedzielski, że omikron, choć rzeczywiście bardzo zakaźny, jest mniej niebezpieczny, bo liczba zakażeń nie przełożyła się na bardzo dużą liczbę hospitalizacji.
– Od 1 marca zniesiemy większość restrykcji o charakterze gospodarczym – powiedział minister. – Decyzja, którą komunikujemy jest oparta na wnikliwej analizie trendów epidemicznych i sytuacji w szpitalach.
Także od 1 marca normalnie zaczną funkcjonować urzędy – urzędnicy wrócą do pracy stacjonarnej. Pozostaną maseczki i nadal będzie też obowiązywać izolacja (7 dni lub 5 dni, jeżeli wynik testu wykonany nie wcześniej niż w piątej dobie jest negatywny) i kwarantanna (7 dni po przyjeździe bez ważnego UCC lub tyle, co izolacja współdomownika) dla domowników. Przestaną z kolei obowiązywać m.in. wszystkie limity osób – w tym w sklepach, restauracjach, miejscach kultury, transporcie, a także podczas spotkań i imprez. Ponownie zostaną otwarte dyskoteki, kluby i inne miejsca udostępnione do tańczenia.
– W tej chwili istotną rolę będzie odgrywało odmrażanie służby zdrowia – poinformował minister Niedzielski.
Premier i minister przypomnieli też, jak istotne jest szczepienie przeciwko koronawirusowi, najskuteczniejsza obecnie broń, która może uchronić przed ciężkim przebiegiem choroby oraz śmiercią, a także zachowywanie zasady DDM: dystans, dezynfekcja, maseczka.
– Rozdział pandemii niestety nie jest jeszcze zamknięty, trzeba to powiedzieć jednoznacznie – podsumował premier. – Ale widzimy, że dziś śmiertelność i hospitalizację wywołane wariantem omikron są dużo niższe niż w przestrogach, których słuchaliśmy i przestrzegaliśmy.
