5 lat więzienia grozi Danielowi U. za nielegalne składowanie toksycznych odpadów w miejscu do tego nieprzeznaczonym i za sprowadzenie zagrożenia na mieszkańców wsi. Musi też usunąć odpady na własny koszt.
Przypomnijmy: jak informowaliśmy, w 2019 roku we miejscowości Szołąjdy w gminie Chodów niedaleko Koła odkryto nielegalne składowisko toksycznych odpadów. O zbiornikach z nieznaną substancją poinformowali policję sołtys wsi Szołajdy i wójt gminy Chodów. Kilkadziesiąt pojemników zawierających według szacunków ponad 23 tys. litrów nieznanych substancji znajdowało się na terenie prywatnego gospodarstwa. Część spoczywała na naczepie ciężarówki, część w budynku gospodarczym, a świeżo skopana ziemia pozwalała przypuszczać, że część zbiorników zakopano na pobliskim polu.
Urządzenia do pomiaru toksyczności wykazały obecność chloru, siarkowodoru i tlenku węgla i pochodnych azotanu amonu W innych beczkach znajdowały się lakiery, kwas solny i trichlorek fosforylu, jeden ze składników śmiercionośnego gazu – sarinu.
Toksyczność substancji odczuli też na własnej skórze mieszkańcy: zaczęli chorować, narzekali na infekcje dróg oddechowych, choroby oczu i inne dolegliwości.
Jak informuje “Głos Wielkopolski”, Marek Kowalewski, wójt gminy Chodów, przez rok walczył o to, żeby ktoś zainteresował się sprawą – a później znalazł i ukarał winnych. I wreszcie się udało: właściciel gospodarstwa, 34-letni Daniel U., który składował pojemniki z toksycznymi odpadami na swoim terenie, usłyszał zarzuty nielegalnego składowania toksycznych odpadów w miejscu do tego nieprzeznaczonym i narażenie życia i zdrowia ludzi, a także istotne obniżenie jakości wody, gleby i powietrza. Dodatkowo biegli uznali, że odpady są składowane niewłaściwie i może dojść do pożaru.
Danielowi U. grozi kara 5 lat więzienia – prokuratura zabezpieczyła tez jego majątek na poczet kar i zobowiązała go do usunięcia toksycznych odpadów przez profesjonalne firmy. To koszt około 14 tys. zł. Wójt Kowalewski zapowiada, że będzie się też domagał pokrycia kosztów rekultywacji gleby tam, gdzie były zakopane beczki.
el
