Rozgrywki PKO Ekstraklasy od 19 czerwca będą się odbywały już w obecności kibiców. Jakie warunki trzeba będzie spełnić i ilu kibiców będzie mogło wejść na trybuny?
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez premiera Mateusza Morawieckiego na trybunach będzie mogło być 25 proc. zajętych miejsc i będą mogli na nie wejść wyłącznie kibice gospodarzy. Te ograniczenia dotyczą nie tylko Ekstraklasy, ale też 1. i 2. Ligi Piłkarskiej.
W przypadku stadionu miejskiego 25 proc. pojemności to około 10 tysięcy widzów, więc można spokojnie założyć, że wszyscy, którzy będą chcieli zobaczyć mecz na trybunach, będą to mogli zrobić. Przykładowo podczas meczu Lecha Poznań z Arką Gdynia było obecnych 7641 kibiców, a z Górnikiem Zabrze – 8634. Jedynie na meczu z Lechią było ponad 12 tys. osób.
Ograniczenie ilościowe to nie jedyny warunek, który będą musiały spełnić kluby. Muszą też zapewnić kibicom środki dezynfekcyjne, sprzedawać bilety wyłącznie online i zadbać, by kibice siedzieli w odpowiedniej odległości i nie grupowali się, co w przypadku “Kotła” może być dość trudne do realizacji. Ale wszystkie te warunki muszą być spełnione, jeśli kluby chcą zacząć funkcjonować chociaż w części normalnie.
19 czerwca zaczyna się przecież runda finałowa PKO Ekstraklasy, co oznacza, że kluby zaczną wreszcie po ponad dwumiesięcznej przerwie zarabiać pieniądze, bo 7 kolejek spotkań w tym sezonie będzie mogło odbyć się z kibicami.
Kibice wrócą także na inne imprezy sportowe plenerowe, na przykład na mecze żużlowe, chociaż tu także na trybuny będzie mogła wejść ograniczona liczba kibiców. Co do imprez w halach – decyzja jeszcze nie zapadła.
el
