Kaliscy radni minimalną większością głosów przyjęli budżet dla miasta na 2020 rok. Przeciwko byli radni Koalicji Obywatelskiej, a Lewica wstrzymała się od głosu.
Prezydent Krystian Kinastowski jest zdania, że ten budżet jest najlepszy, na jaki stać Kalisz w czasach tak trudnych dla samorządów. Radni byli nieco odmiennego zdania i dyskusje nad poprawkami trwały długo.
Jak informuje Radio Poznań, prezydent tłumaczy, że konstruując budżet starał się ocalić najważniejsze dla miasta inwestycje i ma nadzieję, że mieszkańcy już wkrótce to odczują. Niestety, nie mogły być takie, jakich by sobie życzył, bo na takie w budżecie nie ma pieniędzy. 78 mln zł to może nie jest dużo, ale na więcej Kalisza nie stać.
Tymczasem radni Koalicji Obywatelskiej, którzy głosowali przeciwko budżetowi, uważają, że tak mało pieniędzy na ten cel cofnie Kalisz w rozwoju o dwie dekady. Miasto ma rekordowe dochody, tymczasem w wydatkach inwestycyjnych wcale tego nie widać. Zaplanowany na przyszły rok remont trzech ulic w centrum, rewaloryzacja parku miejskiego i plant to stanowczo za mało.
el
