Jeden z pasażerów tramwaju nr 12 zdążył wsiąść do tramwaju nr 12 na Dworcu Zachodnim – ale jego reklamówka z zakupami została przytrzaśnięta drzwiami tramwaju. Pasażer postanowił to skomentować w mediach społecznościowych.
“Chciałem pozdrowić Pana motorniczego z 12 na przystanku Dworzec Zachodni” – napisał pasażer na profilu Spotted: MPK Poznań na Facebooku. – “Panu polecam pójść na badania wzroku, bo żeby nie zauważyć, że przytrzasnął reklamówkę pełną zakupów – trzeba chyba mieć jednak jakiś problem z widzeniem. Jechałem tak aż do Kaponiery. Ma Pan szczęście, że to tylko siatka, ale jakby tak komuś przytrzasnął np kurtkę przy wychodzeniu? To by Pan tak jechał ze zwisającym pasażerem? Sytuacja mimo wszystko śmieszna i dobrze, że pakunku nie zgubiłem.”.
Wpis został wrzucony 23 maja i zilustrowany zdjęciem przytrzaśniętej reklamówki. Pod nim wywiązała się burzliwa dyskusja internautów, która obecnie liczy już prawie 350 komentarzy. Okazuje się, że podobne sytuacje przytrafiały się także innym pasażerom, którzy winią za to motorniczego lub kierowcę.
Jednak inni rozmówcy zwracają uwagę, że za zamknięcie drzwi odpowiada fotokomórka, uruchamiająca się automatycznie po włączeniu sygnału odjazdu i motorniczy czy kierowca nie ma na to wpływu. Pasażer sam jest sobie winien, jeśli wsiadł po sygnale odjazdu. Całkiem sporo osób twierdzi jednak, że takie sytuacje zdarzają się nawet wtedy, gdy wsiada się przed sygnałem, być może z powodu uszkodzenia drzwi pojazdu. Dlatego, choć pasażer powinien być ostrożniejszy, to także i motorniczy i kierowca powinien obserwować w lusterku, jak idzie wsiadanie na przystanku.
