Tradycyjnie już o tej porze roku ekipy Zarządu Zieleni Miejskiej zaczynają robić porządki w miejskich parkach i na skwerach. Rośliny, a zwłaszcza krzewy, są przygotowywane do sezonu wegetacyjnego poprzez m.in. cięcia – odmładzanie i prześwietlanie.
W zeszłym roku w Poznaniu posadzonych zostało prawie 9000 nowych krzewów. Żeby zdrowo rosły i kwitły, trzeba je nie tylko odpowiednio pielęgnować, ale też cyklicznie przycinać. Jak twierdzą specjaliści z ZZM, cięcia odmładzające są potrzebne, by usunąć stare, uszkodzone pędy. Zapobiega to ogołacaniu się roślin od dołu, a jednocześnie wzmacnia intensywność ich kwitnienia w kolejnych latach. Z kolei co 2-3 lata warto wykonać cięcie prześwietlające, czyli usuwające martwe, stare i zbyt gęste pędy – wtedy będą obficiej kwitły i miały ładniejszy pokrój, a pędy nie będą wyrastać w niekontrolowany sposób. Przycinanie krzewów zwiększa także ich odporność na choroby i pobudza do intensywnego wzrostu.
By odmłodzić krzew, trzeba co kilka lat przyciąć go bardzo mocno, czasami wręcz przy samej ziemi – i te praktyki zazwyczaj budzą wiele emocji wśród mieszkańców obawiających się, że niszczą im zieleń. Zarząd Zieleni Miejskiej uspokaja, że takie działanie jest korzystne dla roślin i nie ma na celu ich niszczenia.
“To, w jaki sposób i jak mocno są one skracane, jest kwestią indywidualną, uzależnioną od gatunku” – wyjaśniają specjaliści z ZZM. – “Przede wszystkim termin cięcia uzależniony jest od okresu kwitnienia krzewów, a zabiegi wykonywane są, gdy mija już ryzyko wystąpienia poważniejszych mrozów. Krzewy kwitnące wiosną na zeszłorocznych pędach (np. lilak, forsycja) przycinane są dopiero po kwitnieniu. Z kolei rośliny, które kwitną na pędach tegorocznych (np. tawuły, budleje), przycina się podczas przedwiośnia lub wczesnej wiosny”.
A co szczególnie istotne – zabiegi związane z przycinaniem krzewów rozkładane są w czasie. Chodzi o to, aby przynajmniej część roślin na danym terenie pozostała nieprzycięta, bo dzięki temu stanowi siedlisko dla zwierząt.
