W miniony weekend w Cichowie w powiecie kościańskim spaliła się restauracja “Chata Wodnika”. Grupa sołtysów z gminy Krzywiń, w której leży Cichowo, postanowiła wesprzeć odbudowę lokalu. “Nie możemy przejść obojętnie” – napisali.
Sołtysi założyli zbiórkę na portalu “pomagam”, by wesprzeć odbudowę lokalu, bo, jak napisali, gmina Krzywiń zawsze otwiera serca, a teraz tragedia spotkała ich przyjaciela, właściciela restauracji “Chata Wodnika”, która doszczętnie spłonęła w nocy z 5 na 6 sierpnia.
“Nie możemy przejść obok tego obojętnie!” – napisali. – “Te pieniądze, które pragniemy zebrać to mała kropla w morzu, ale wspólnymi siłami możemy więcej niż nam się wydaje… Chata Wodnika – miejsce, w którym zaczyna się Cichowo… Miejsce, które od 2000 roku łączy pokolenia, łączy więzi, które przetrwały do dnia dzisiejszego!”.
Budynek restauracji był z drewna, więc spłonął doszczętnie, a właściciel, pan Tomek, wszystko stracił. Koszty odbudowy są ogromne, dlatego sołtysi postanowili pomóc.
“Nie pozwólmy na to, aby historie, które napisaliśmy wspólnie z “Wodnikiem” spłonęły w jeden wieczór!” – zaapelowali do mieszkańców. – “Napiszmy nowy rozdział!”
Celem jest zebranie 20 tys. zł na odbudowę lokalu. Już zebrano ponad 17 tys. zł, więc jest nadzieja, że “Chata Wodnika” zostanie odbudowana i jeszcze przez długie lata będzie cieszyć swoich gości.
