Jest mocno pokiereszowany i musi przejść operację – ale przeżyje i odzyska zdrowie. Gnieźnieńscy policjanci uratowali psa, którego potrącił samochód.
Do zdarzenia doszło w sobotę przed południem na Trasie Zjazdu Gnieźnieńskiego. Dyżurny gnieźnieńskiej komendy otrzymał zgłoszenie o kolizji samochodu z psem. Zwierzę znienacka wbiegło na jezdnię i kierowca nie zdążył już wyhamować. Był przekonany, że zabił psa, jednak asp. szt. Marcin Antoszak i mł. asp. Arkadiusz Marciniak, policjanci, którzy przyjechali na miejsce kolizji, stwierdzili, że zwierzę żyje.
Pies leżał na jezdni i się nie ruszał, ale gdy podszedł do niego jeden z policjantów, psiak położył się na brzuchu. Krwawił, wyglądał na zdezorientowanego i wystraszonego, ale nie protestował przeciwko staraniom policjantów. Widocznie czuł, że chcą mu pomóc.
Funkcjonariusze owinęli psa kocem termicznym, żeby nie uległ wychłodzeniu, i wezwali do niego weterynarza. Lekarz zabrał go do lecznicy w Fałkowie i dziś już wiadomo, że prawdopodobnie wyzdrowieje, chociaż jutro czeka go operacja.
“Z utęsknieniem czeka na właściciela” – raportują policjanci. – “Jeżeli ten się nie zgłosi, spróbujemy poszukać do niego nowego domu”.
Przekazując tę historię 25 października, w Dzień Kundelka, policjanci chcą przypomnieć właścicielom, że posiadanie psa to zobowiązanie i że swoim zwierzęciem należy się dobrze opiekować.
Źródło: KPP Gniezno
