Grupa ekologów protestowała pod Urzędem Marszałkowskim przeciwko odkrywkowym kopalniom węgla brunatnego, które mają powstać w Wielkopolsce.
Ekolodzy podkreślają, że Polska jest zagrożona skutkami zmian klimatu, co zostało opisane w dokumencie “Polityka ekologiczna państwa 2030” wydanym przez Ministerstwo Środowiska. Przewiduje on huragany, susze i pustynnienie m.in. województwa łódzkiego.
Mimo to, jak podkreślają ekolodzy, Marszałek Województwa Wielkopolskiego w planach zagospodarowania postanowił objąć szczególną ochroną trzy złoża pokładów węgla brunatnego: Ościsłowo, Dęby Szlacheckie i Piaski.
– Dzisiaj minął ostatni dzień składania wniosków do planu zagospodarowania przestrzennego – powiedział Józef Drzazgowski, jeden z protestujących. – Uwzględniono w nich odkrywki węgla brunatnego. My się z tym nie zgadzamy i złożyliśmy w tej sprawie swoje uwagi. Uważamy, że jest to poronione z rzeczywistością. Wielkopolska to rejon rolniczy i w tym kierunku powinniśmy iść, a nie w stronę górnictwa. Powstanie tych odkrywek to będzie katastrofa ekologiczna dla Wielkopolski!
Do zarzutów odniósł się Wojciech Jankowiak, Wicemarszałek Województwa Wielkopolskiego: – Nie ukrywam, trochę ze zdziwieniem, że o tym, że ktoś zamierza tam protestować dowiaduję się z mediów… Kopalnie węgla brunatnego Ościsłowo, Dęby Szlacheckie i Piaski zostały przez radę ministrów w 2016 roku uznane jako inwestycje celu publicznego i jako takie my jesteśmy zobligowani (ustawą) zamieścić je w planie przestrzennym zagospodarowania województwa.
