Zarząd Transportu Miejskiego zapowiada wstrzymanie zmian w układzie linii autobusowych na północy Poznania, które miały wejść w życie od lutego. – Będzie ponowna analiza – zapowiada Bartosz Trzebiatowski, rzecznik prasowy ZTM.
Wszystko z powodu emocji i protestów, jakie wzbudziły planowane zmiany wśród mieszkańców północnych dzielnic Poznania. Władze miasta otrzymały też sporo pism od rad osiedli w tej sprawie, nie mówiąc już o interpelacjach radnych czy nawet sprawie w sądzie. Stąd decyzja ZTM o wstrzymaniu zmian i przeprowadzeniu kolejnej analizy.
– Część argumentów podnoszonych przez mieszkańców dotyczy kwestii, które nie mogą stanowić kryterium dla podejmowania określonych decyzji – zwraca jednak uwagę rzecznik ZTM. – Takich jak np. zmiana numeru linii przy zachowaniu dalszego funkcjonowania konkretnej relacji komunikacyjnej. Opierają się one na subiektywnych opiniach poszczególnych osób i często nie mają odzwierciedlenia w danych, a także nie uwzględniają szeregu uwarunkowań: organizacyjnych, technicznych i finansowych. Docierają jednak również do Zarządu Transportu Miejskiego głosy wskazujące, że konieczne jest ponowne przeanalizowanie przyjętych założeń i przeprowadzenie oceny możliwości przemodelowania układu linii autobusowych w szerszym ujęciu, z mocniejszym uwzględnieniem wzajemnych powiązań pomiędzy różnymi liniami autobusowymi.
Istotne znaczenie mają także kwestie, których pasażerowie zazwyczaj nie biorą pod uwagę, bo o nich nie wiedzą: czyli optymalnego wykorzystania autobusów do obsługi poszczególnych linii komunikacyjnych czy zapewnienia kierowcom punktu socjalnego przynajmniej na jednej pętli. ZTM przygotuje nowe rozwiązania, także z uwzględnieniem uwag mieszkańców, i przedstawi je poszczególnym radom osiedli do oceny.
Dlatego planowane zmiany zostały wstrzymane i na razie autobusy będą kursować tymi samymi trasami jak dotychczas.