Wystarczy zajrzeć do raportu Google, żeby nie mieć wątpliwości, dokąd nasi rodacy wybierają się najchetniej i najczęściej po odmrożeniu gospodarki.
Jak informuje Money.pl, z raportu Google “COVID-19 Community Mobility Report” wynika, że Polacy rzadziej niż na początku roku korzystają z transportu publicznego. To widać po ruchu na dworcach i przystankach, który jest zdecydowanie mniejszy – w czerwcu spadek wynosił 20-30 proc. ruchu sprzed zamrożenia gospodarki, Ale i tak jest lepiej niż w marcu czy kwietniu – wtedy spadek wynosił nawet 60 proc.!
Polacy rzadziej też chodzą do pracy, pracując zdalnie. Tu ruch jest mniejszy średnio o 20 proc. niż przed pandemią, chociaż Google przestrzega, by nie wyciągać tu pochopnych wniosków. Za to znacznie częściej i chętniej niż w marcu chodzimy do lasów, parków i na plaże, chociaż tu oprócz odmrażania na pewno wpływ ma pora roku i pogoda.
Ale coraz częściej zaczynają odwiedzać kawiarnie, restauracje i galerie handlowe, chociaż do wyników z początku roku jeszcze daleko. Ruch w sklepach spożywczych i aptekach już prawie wrócił do normy, czyli poziomu sprzed zamrożenia gospodarki. Nieco gorzej jest z restauracjami, kawiarniami, a także kinami, muzeami i bibliotekami. To najbardziej widać w weekendy – w ostatni weekend ruch we wszystkich tych miejscach był mniejszy o średnio 10-15 proc. niż przed zamrożeniem gospodarki.
Do tworzenia raportów użyto anonimowych danych użytkowników Google, którzy mają włączone ustawienie Historia lokalizacji.
el
