Hania Gruszczyńska ma zaledwie 4 latka, a już drugi raz walczy z ostrą białaczką limfoblastyczną. Już raz wygrała z chorobą – niestety, ona wróciła. “Jest to typ wznowy, który bardzo rzadko się pojawia i bardzo trudno się leczy!” – piszą zrozpaczeni rodzice Hani.
Z wyleczenia Hani rodzina cieszyła się zaledwie dwa miesiące.
“Po pierwszej wygranej, po dwóch miesiącach zdrowia i wolności od leków pojawiły się niepokojące objawy” – piszą rodzice Hani na portalu siepomaga. – “Usłyszeliśmy słowo, którego boją się wszyscy na onkologii – WZNOWA! Choroba wróciła i zaatakowała układ nerwowy… Jest to typ wznowy, który bardzo rzadko się pojawia i bardzo trudno się leczy!”.
Dodatkowym problemem jest to, że organizm Hani jest wyczerpany walką z chorobą – dziewczynka przechodziła bardzo inwazyjną, ciężką chemioterapię. Dlatego teraz, przy wznowie, jedyną szansą dla dziewczynki jest nowoczesna terapia CAR-T.
“Niestety, w przypadku Hani nie jest refundowana…” informują rodzice. – “Szansa na życie naszego dziecka kosztuje niemal 1,5 miliona złotych! Oprócz sił do dalszej walki musimy też zebrać środki finansowe”.
Dlatego rodzice Hani założyli zbiórkę na portalu “siepomaga” i tam proszą o pomoc w zebraniu 1,5 mln zł na leczenie córeczki.
“Hania jest dla nas całym światem i zrobimy wszystko, by ją uratować” – piszą rodzice. – “Dlatego dziś zwracamy się do Was z prośbą o pomoc. Leczenie musi rozpocząć się JAK NAJSZYBCIEJ!”.
Chcą zebrać potrzebną kwotę do 5 czerwca, ale jak na razie udało im się zebrać zaledwie nieco ponad 12 proc. potrzebnych pieniędzy.
