„Spalane są odpady”, „Dym z komina”, „W powietrzu śmierdzi spalinami” – tego rodzaju zgłoszenia coraz częściej dostają poznańscy strażnicy miejscy. Do kontroli zgłoszeń zostali włączeni także strażnicy rejonowi.
Jak zapewniają strażnicy miejscy, sprawdzane są wszystkie napływające zgłoszenia, ale jest ich tak dużo, że do działań kontrolnych, obok strażników Referatu Ekopatrol, włączyli się funkcjonariusze rejonowi. I w większości przypadków okazuje się, że zgłaszający mieszkańcy mają dobrego – nomen omen – nosa.
– Przy ul. Trzcianeckiej do ogrzewania mieszkania wykorzystywano drewno impregnowane, a przy ul. Nowogrodzkiej węgiel bez certyfikatu – wylicza Przemysław Piwecki, rzecznik prasowy Straży Miejskiej Miasta Poznania. – właściciele nieruchomości zostali ukarani mandatami. Na przychylność strażników również nie mógł liczyć pracownik budowy przy ul. Wojnowickiej, który w ognisku spalał odpady komunalne.
Wszyscy spalający odpady zostali ukarani wysokimi mandatami karnymi. Natomiast osoby używające kotłów bezklasowych zostali poinformowani o tym, że muszą dostosować swój piec do wymagań uchwały antysmogowej, bo jeśli nie, to przy następnej kontroli zostaną ukarani wysoką grzywną.
