W miejscowości Skarszew w powiecie kaliskim w rowie z wodą znaleziono ciało mężczyzny. Strażacy, którzy go wyciągnęli z wody, odstąpili od reanimacji, a wezwany lekarz stwierdził zgon. Sprawą zajmuje się policja.
Jak informują wielkopolscy strażacy, służby otrzymały zgłoszenie 29 maja około godziny 13.00, że w jednym z rowów doprowadzających wodę do tamtejszego stawu znaleziono ciało mężczyzny. Na miejsce pojechało pięć zastępów strażaków, którzy wyciągnęli z wody zwłoki. Nie podjęli resuscytacji, bo widać było, że mężczyzna nie żyje od dłuższego czasu. Opinię strażaków potwierdził wezwany lekarz, który stwierdził zgon mężczyzny.
Obecnie sprawą zajmuje się policja, która ustala tożsamość zmarłego i przyczyny zgonu.
