Tadeusz Szymanek, burmistrz Czerniejewa, wydał komunikat, w którym ostrzega mieszkańców przed kobietą wypytującą o koty i szczury. “Urząd i inne znane instytucje nie prowadzą tego typu wywiadów w terenie” – napisał burmistrz.
Ta część powiatu gnieźnieńskiego, tak samo jak część wrzesińskiego, od wielu miesięcy zmaga się z plagą szczurów. Szczury biegają po polach, wchodzą do domów, dochodzi do tego, że mieszkańcy boją się zostawiać bez opieki małe dzieci.
20 grudnia wielkie stada szczurów przebiegały przez drogę krajową nr 15 między Żydowem a Sokołowem, jak podał portal “moje gniezno”. Zauważył je około godziny 21.00 jeden z kierowców, wiozących pracowników do zakładów Volkswagena na nocną zmianę. Gdy wracał z druga zmianą o 22.35 – szczury nadal tamtędy biegły… A zaledwie kilka dni temu portal “wrzesnia INFO” opisał dramat mieszkańców Kawęczyna, którzy boją się po zmroku wychodzić z domów, żeby szczury nie weszły do środka. Bo są wszędzie: widziano je nawet na drzewach.
Problem jest najbardziej dotkliwy w gminie Września i Czerniejewo. Tymczasem właśnie w miejscowościach tej drugiej gminy od jakiegoś czasu zaczęła się pojawiać kobieta, podjeżdżająca pod domy poszczególnych mieszkańców i wypytująca właśnie o szczury.
Ponieważ wizyt było sporo i wzbudziły one zaniepokojenie mieszkańców, burmistrz Czerniejewa opublikował oficjalny komunikat w tej sprawie: “Szanowni mieszkańcy, napływają sygnały o tym, że po gminie porusza się nieznajoma kobieta jeżdżąca samochodem osobowym na poznańskich rejestracjach. Osoba podchodzi do posesji, pytając o występowanie gryzoni oraz kotów. Nie jest znany cel zbierania informacji przez tę osobę, ponieważ Urząd Miasta i Gminy Czerniejewo, jak i inne znane instytucje, nie prowadzą tego typu wywiadów w terenie. Proszę o zachowanie wszelkiej ostrożności”.
Na zakończenie komunikatu burmistrz zwrócił się do mieszkańców z prośbą, by kontaktowali się z komisariatem policji w Czerniejewie, gdy zauważą coś niepokojącego wokół swoich posesji.
