Sprawdzanie zgód TCF
piątek, 3 maja, 2024

Automaty do paczek wróciły. Ale nie wszędzie

60 automatów do paczek musiało zostać zdemontowanych w Poznaniu, bo stanęły bez zgody Miejskiego Konserwatora Zabytków. Większość z nich, po uzyskaniu stosownych zgód, wróciła. Ale nie w te same miejsca i nie wszystkie.

Przypomnijmy: miejskie służby w połowie 2022 roku wydały nakaz usunięcia 60 urządzeń do odbioru paczek, ponieważ stały niezgodnie z prawem: 47 InPostu, 15 Allegro i 2 Orlenu. Część z nich utrudniała ruch i postawiono je bez zgody Zarządu Dróg Miejskich, a część została zamontowana w strefie ochrony konserwatorskiej, czyli na Starym Mieście, Sołaczu czy Jeżycach, bez zgody Miejskiego Konserwatora Zabytków.

Nakaz demontażu wywołał ogromne oburzenie właścicieli automatów – jednak urządzenia zdemontowali, a później wystąpili o zgody na ich ponowny montaż. W efekcie większość wróciła do zabytkowych dzielnic, ale już została postawiona zgodnie ze wszystkimi przepisami.

Jak powiedział Radiu Wojciech Kądziołka rzecznik prasowy spółki InPost, do której należało najwięcej urządzeń, firma zakończyła już prace przy powtórnym stawianiu automatów, a MKZ wydał zgodę na 51 urządzeń. To mniej niż przed usunięciem, ale niektóre lokalizacje nie zostały zaakceptowane.

Jacek Maleszka, zastępca dyrektora w biurze MKZ, wyjaśnił rozgłośni, że konserwator nie wydał zgody w sześciu przypadkach. Na przykład na Rybakach, gdzie ogromny automat stanął w miejscu budynku, albo na Piekarach, gdzie urządzenia tak zostały ustawione przy chodniku, że utrudniały ruch pieszym. Nowe lokalizacje nie mogą utrudniać ruchu, muszą wkomponować się w istniejącą zieleń i dopasować kolorystycznie do otoczenia.

Ostatecznie Miejski Konserwator Zabytków wydał 30 pozwoleń dla InPostu, 19 dla Allegro oraz po jednym dla Orlenu i DHL, nałożył także kary finansowe, 107 tys. zł na InPost i 37 tys. zł na Allegro. Spółki jednak odwołały się od decyzji MZK – teraz sprawę rozpatruje ministerstwo kultury.

Źródło: Radio Poznań
Strona głównaPoznańAutomaty do paczek wróciły. Ale nie wszędzie