W długi weekend miało dojść do awantury w PiS, podczas której Jarosław Kaczyński zażądał dymisji wicepremiera. Powodem było to, że wicepremier nie jest w stanie zorganizować wyborów na 10 maja.
Sam zainteresowany wyśmiewa te informacje, a publikujące je media nazywa “fejkowymi”. Jednak informację podały aż trzy media “Rzeczpospolita”, “Gazeta Wyborcza” i Onet.pl. Sam Sasin natomiast przyznał wczoraj publicznie, że nie jest w stanie przeprowadzić wyborów 10 maja.
Jak podają obie gazety i portal, w długi weekend wicepremier powiedział to samo Jarosławowi Kaczyńskiemu. I prezes zażądał natychmiastowej dymisji Sasina. Nie doszło do niej tylko dzięki wstawiennictwu premiera Morawieckiego, który przekonał prezesa, że dymisja drugiego wicepremiera i kolejna awantura polityczna w tym gorącym okresie to nie najlepszy pomysł.
Z drugiej strony partia nie bardzo miałaby kim Sasina zastąpić – musiałaby to być osoba, która przejęłaby dosłownie z dnia na dzień jego obowiązki, a wśród nich jest nie tylko zorganizowanie wyborów. Wicepremier prowadził też negocjacje z górnikami, a to ważna część elektoratu PiS.
Sam wicepremier wyśmiał te podejrzenia na Twitterze.
“Fejkowe media znów w natarciu” – napisał ironicznie. – “Wczoraj wieszczono dymisję prezydenta Andrzeja Dudy, a dziś ‘Rzeczpospolita’ dymisjonuje mnie. Ciekawe kto jutro?”
el
