Sprawdzanie zgód TCF
czwartek, 2 maja, 2024

Znaleziono padłe mewy. Ptasia grypa nad kolejnym jeziorem w Wielkopolsce!

Nad jeziorem Niedzięgiel w Skorzęcinie znaleziono martwą mewę. Badanie potwierdziło, że przyczyną śmierci ptaka była ptasia grypa. To kolejny zbiornik wodny w regionie, nad którym znaleziono martwe mewy. Czy plaża zostanie zamknięta?

Przypadków ptasiej grypy wśród mew przybywa w lawinowym tempie. Przypomnijmy: na początku maja znaleziono martwe mewy nad jeziorem Powidzkim – badanie wykazało, że to ptasia grypa. Plaża i jezioro nie zostały zamknięte, ale wyznaczono strefę zakażenia. Hodowcy przydomowego drobiu w tym rejonie mają obowiązek trzymania swoich ptaków w izolacji od ptactwa dzikiego, zabezpieczenia pasz i zachowania zasad bioasekuracji.

22 maja znaleziono z kolei martwą mewę w Strykowie pod Stęszewem – to pierwszy obszar pod Poznaniem, gdzie stwierdzono taki przypadek. Także i tu obowiązuje strefa zakażenia, a hodowcy drobiu muszą przestrzegać tych samych ograniczeń. Na szczęście w tym rejonie nie ma dużych ferm drobiu, jedynie niewielkie prywatne hodowle.

Jak informuje portal Srem Nasze Miasto – wiele wskazuje na to, że takie same obostrzenia zostaną wprowadzone nad brzegami jeziora Niedzięgiel. Martwą mewę znaleziono na plaży ośrodka wypoczynkowego w Skorzęcinie pod koniec maja i wysłano do laboratorium. 29 maja przyszły wyniki, które potwierdziły obecność wirusa ptasiej grypy. Ze Skorzęcina do Powidza jest tylko 17 km, więc w zasadzie stwierdzenie zakażeń u ptaków było kwestią czasu.

By ostatecznie potwierdzić obecność wirusa, martwy ptak musi zostać przebadany przez laboratorium referencyjne w Puławach, jednak czekając na wynik z Puław starostwo powiatowe i gmina zleciły poszukiwanie martwych ptaków wokół jeziora, poinformowali sanepid, a całość działań nadzoruje Dariusz Nowaczyk, Powiatowy Lekarz Weterynarii w Gnieźnie. Chodzi o to, by znaleźć jak najwięcej martwych ptaków, bo to pozwoli ograniczyć rozprzestrzenianie się wirusa.

Także i w tym przypadku, jeśli Puławy potwierdzą zakażenie ptasią grypą, możliwe jest zamknięcie jeziora. Jednak Dariusz Nowaczyk podkreśla, że to skrajna forma restrykcji, która niekoniecznie musi zostać zastosowana – przypomnijmy, że wirus ptasiej grypy nie jest groźny dla ludzi. Dlatego obecnie nie rozważa się jej zastosowania, chociaż nie jest ona wykluczona – wszystko zależy od rozwoju sytuacji. Jednak ponieważ wirus ptasiej grypy rozmnaża się w niskich temperaturach, a wysokie oraz promieniowanie UV sprawiają, że ginie, więc można się spodziewać, że przy wzroście temperatury oraz nasłonecznienia wirus zniknie.

Strona głównaGnieznoZnaleziono padłe mewy. Ptasia grypa nad kolejnym jeziorem w Wielkopolsce!