W styczniu weszła w życie zmiana przepisów pomostowych, umożliwiająca przejście kierowcom i motorniczym MPK na wcześniejsze emerytury. Spółka już boryka się z brakami kadrowymi. Będzie jeszcze gorzej?
Jak informuje Radio Poznań, zgodnie z nowelizacją przepisów o świadczeniach pomostowych, która obowiązuje od 1 stycznia, osoby, które po raz pierwszy podjęły pracę w szczególnych warunkach także po 1 stycznia 1999 roku, mogą przechodzić na wcześniejsze emerytury. Dotyczy to mężczyzn, którzy ukończyli 60 lat i kobiet, które ukończyły lat 55.
Problem polega na tym, że do tej pory część kierowców, która przeszła na emerytury, dorabiała w MPK, przy okazji zmniejszając problem kadrowy firmy. Jednak teraz nie będzie to już możliwe. Osoba przechodząca na emeryturę pomostową nie może wykonywać pracy o szczególnym charakterze, nawet gdyby była ona świadczona nie na podstawie umowy o pracę, a cywilnoprawnej. MPK nie będzie więc mogło zatrudniać emerytowanych pracowników, jeśli ci zdecydują się odejść na emeryturę pomostową.
To oznacza jeszcze większe kłopoty z brakiem kierowców i motorniczych, a spółka od kilku lat ma problemy z naborem kadr. Według szacunków MPK, gdy część pracowników skorzysta z tego rozwiązania, to w firmie zabraknie 80 kierowców i 30 motorniczych. To więcej niż przed możliwością skorzystania z emerytur pomostowych. Dodajmy, że spółka ogółem dysponuje 811 etatami dla kierowców i 526 dla motorniczych.