Sylwia Spurek, europosłanka z Wielkopolski, od kilku godzin musi walczyć z atakami internautów i mediów, zarzucających jej hipokryzję.
Spurek od początku swojej kadencji kreuje się na osobę, która walczy o prawa zwierząt. Lewicowa europosłanka już w swojej kampani wyborczej podkreślała, że jest to dla niej niezwykle istotne, a sama jest od kilku lat weganką. I właśnie weganizm jest przyczyną jej ostatnich problemów.
Internauci dostrzegli na zdjęciach, które Spurek umieszcza w internecie, że ta nosi skórzane ubrania. Weganie natomiast nie tylko nie spożywają mięsa, ale również dążą do wyeliminowania produktów pochodzenia zwierzęcego ze wszystkich dziedzin życia. Stąd od razu pojawiły się zarzuty o hipokryzję pod adresem europosłanki.
Niczego nie przesądzam. Może ten model występuje też w wersji ekosóry. Dlatego proszę o komentarz @SylwiaSpurek https://t.co/RrVtCzd4DH
— AlaBezKota ?? (@AlaBezKota) October 16, 2019
Sam temat pojawił się już w kampanii wyborczej. Wówczas na jedną z konferencji prasowych Sylwia Spurek przyszła w skórzanych butach. Jak wówczas tłumaczyła, na weganizm przeszła kilka lat temu (wcześniej była wegetarianką). Wszystkie ubrania, które kupiła przed tym czasem, w dalszym ciągu wykorzystuje. Podobną linię obrony Spurek zastosowała tym razem.
To nie pierwszy raz kiedy poglądy Sylwii Spurek przyciągają uwagę mediów i krytykę części wyborców. Spurek w kampanii wyborczej była zdecydowanie mniej radykalna. Jej wyrazistość z całą pewnością jest dla niej korzystna. Dzięki głośnym i kontrowersyjnym wypowiedziom (m.in. o gwałconych krowach) Spurek stała się jedną z bardziej medialnych polityczek lewicy.