Sytuacja jest krytyczna – ostrzega Krajowy Związek Pracodawców – Producentów Trzody Chlewnej POLPIG. I apelują o szybkie i zdecydowane działania, zwłaszcza w Wielkopolsce, w sprawie afrykańskiego pomoru świń (ASF), zanim będzie za późno.
Dlaczego Wielkopolska ma tu kluczowe znaczenie? Ponieważ to właśnie tu hoduje się najwięcej trzody chlewnej w kraju. Jak szacuje Aleksander Dargiewicz, prezesa POLPIG, z Wielkopolski pochodzi jedna trzecia krajowej produkcji świń, co sprawia, że pojawienie się ASF w tym regionie może mieć katastrofalne skutki dla gospodarki. Przykładem może być hodowla w Więckowicach w gminie Dopiewo – jak informowaliśmy. Tam stwierdzono obecność koronawirusa w stadzie liczącym ponad 10 tysięcy świń! Powiatowy lekarz weterynarii w Poznaniu wydał 6 kwietnia decyzję o wyznaczeniu gospodarstwa w Więckowicach gmina Dopiewo jako ogniska ASF.
Jak informuje portal Farmer.pl, w ciągu pierwszego kwartału 2020 roku w naszym kraju potwierdzono więcej przypadków ASF, niż w ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy ubiegłego roku. Tymczasem w sprawie zwalczania ASF nie robi się nic – przypomnijmy, że z powodu pandemii koronawirusa myśliwi przez miesiąc mieli zakaz wstępu do lasu, by polować na dziki i szukać padłych zwierząt.
POLPIG jest jednak zadania, że epidemię można powstrzymać, jednak w tym celu należałoby wrócić do sanitarnego odstrzału zwierząt, poszukiwaniu padłych dzików w lasach i utylizacji padliny. Te działania kosztują – ale kosztują znacznie mniej niż będą kosztowały odszkodowania dla rolników, którzy musieli wybić wielotysięczne stada, nie mówić już o kosztach badań czy utylizacji wybitych stad.
Do tych kosztów trzeba też doliczyć koszt konsumentów – jeśli zmaleje podaż wieprzowiny, to jej ceny pójdą w górę, a to nie spodoba się Polakom, którzy i tak już dostają po kieszeni z powodu wyższych cen warzyw i owoców.
POLPIG przestrzega też przed konsekwencjami międzynarodowymi zaniechania walki z chorobą. Inne kraje europejskie są zaniepokojone rozprzestrzenianiem się choroby w Polsce – zwłaszcza sąsiednie Niemcy, a także Dania i Holandia.
Koszt epidemii, jeśli nie zaczniemy jej zwalczać, będzie znacznie wyższy niż jakiekolwiek nakłady poniesione na walkę z nią. Szczególnie w Wielkopolsce – ostrzega POLPIG
el
