Rada Osiedla Stare Miasto od laty walczy o zmniejszenie liczby sklepów z alkoholem wokół Starego Rynku – ale w ubiegłym roku franczyzobiorcy “Żabki” zaapelowali, by tę liczbę zwiększyć.
Zdaniem właścicieli sklepów bez zwiększenia liczby punktów sprzedających alkohol nie mogą się rozwijać i tym samym zapewniać nowych miejsc pracy. Ale radni nie podzielili ich opinii.
Rada Osiedla Stare Miasto już w 2015 roku podjęła uchwałę – wniosek do Rady Miasta Poznania o zmniejszenie liczby punktów sprzedaży napojów alkoholowych. Chodziło o cały Poznań, ale problem jest szczególnie dotkliwy właśnie na Starym Mieście, a zwłaszcza na rynku i w jego okolicach.
– Rada Osiedla Stare Miasto od wielu lat wnioskuje o zmniejszenie liczby pozwoleń na wszystkie typy alkoholi do sprzedaży alkoholu przeznaczonego do spożycia poza miejscem sprzedaży, ponieważ limity wyznaczane od wielu lat przez władze są sprzeczne z radami krajowych, europejskich i światowych ekspertów. Na Starym Mieście jest obecnie 110 sklepów dystrybuujących alkohol na 24 948 mieszkańców, co daje 1 punkt sprzedaży na 220 osób, przy rekomendacji WHO i PARPA 1 punktu sprzedaży na 1000 mieszkańców. Liczba sklepów z alkoholem jest zatem prawie pięć razy większa niż rekomendowane limity! – mówił w 2019 roku Tomasz Dworek, wiceprzewodniczący ROSM, komentując propozycję uchwały o limitach pozwoleń na sprzedaż alkoholu przedstawionej do zaopiniowania Radzie Osiedla Stare Miasto.
Także i tym razem radni ze Starego Miasta nie wyrazili zgody na zwiększenie koncesji na Starym Mieście. Jak zwróciła uwagę radna Lidia Koralewska, limity i tak są nadmierne, a skutki sprzedaży takich ilości alkoholu mocno utrudniają życie mieszkańcom Starego Miasta. To osoby pod wpływem alkoholu odpowiadają za większość przestępstw na Starym Mieście, a także za nadmierne zaśmiecenie tego terenu i zanieczyszczanie go odchodami.
Dodatkowo, jak zauważają radni, sklepy mają zakaz sprzedawania alkoholi wysokoprocentowych po godzinie 22.00 – ale kilka z nich go łamie, sprzedając alkohol. Dlatego radni zapowiadają dalszą walkę ze sprzedażą alkoholu w sklepach w dzielnicy. Ich zdaniem sklepów powinno być jeszcze mniej.
