Sylwia Spurek, europosłanka z Wielkopolski, kolejny raz pochwaliła się kontrowersyjnym pomysłem. Działaczka Wiosny chciałaby, żeby mięso było droższe.
Spurek jest prywatnie weganką, co podkreślała już w kampanii wyborczej. Oznacza to, że nie je produktów pochodzących ze zwierząt. Jej nawyki żywieniowe już raz rozpaliły internet, kiedy Spurek publicznie narzekała, że w Parlamencie Europejskim nie ma odpowiedniego dla niej menu.
Tym razem europosłanka poszła o krok dalej. – Musimy doprowadzić do zmian instytucjonalnych, na przykład poprzez tworzenie nowych praw (…). Musimy sprawić, by produkcja wyrobów odzwierzęcych była trudniejsza i droższa – napisała Spurek na swoim twitterze, dołączając zdjęcie z Tobiasem Leenaertem, autorem książki “Jak stworzyć wegański świat”.
„Musimy doprowadzić do zmian instytucjonalnych, na przykład poprzez tworzenie nowych praw (…). Musimy sprawić, by produkcja wyrobów odzwierzęcych była trudniejsza i droższa” // Z @TobiasLeenaert autorem "Jak stworzyć wegański świat" ✌?? pic.twitter.com/TiRwKYnEGl
— Sylwia Spurek (@SylwiaSpurek) August 19, 2019
Co ciekawe Leenaert zazwyczaj wykazywał się bardzo dużym pragmatyzmem w trosce o los zwierząt i raczej nie próbował “zmusić” innych osób do przejścia na jego dietę. Wszystko wskazuje na to, że Spurek jest “nieco” bardziej radykalna w tej sprawie.
Internauci ostro zareagowali na pomysł Spurek, zarzucając jej… brak tolerancji. Europosłance oberwało się nawet od innych wegan. – Mega słabo to wyszło, sam nie jem mięsa i nabiału, ale nigdy nikogo siłę do weganizmu nie będę przekonywał (…) Przez takie tt (wiadomości – red.) wychodzimy na sektę i oszołomów.
Mega słabo to wyszło, sam nie jem mięsa i nabiału, ale nigdy nikogo siłę do weganizmu nie będę przekonywał, przy mnie można jeść mięso i nie mówię, że śmierdzi, że trupy itd. Robię to ze względów zdrowotnych i ekologicznych. Przez takie tt wychodzimy na sektę i oszołomów.
— RADO-SC ???? (@radoslaw_2000) August 19, 2019