Piesek lub kotek to często wymarzony gwiazdkowy prezent, ale nie wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że to też obowiązek. Dlatego poznańskie schronisko dla zwierząt jak co roku przed świętami wstrzymuje adopcje.
Wiele dzieci marzy o własnym zwierzątku na Gwiazdkę – i to właśnie dlatego schronisko wstrzymuje adopcje, żeby nie nakręcać tego procederu. Bo jak powiedziała Głosowi Wielkopolskiemu Julia Małolepsza, specjalistka do spraw edukacji w Schronisku dla zwierząt w Poznaniu, wiele osób chce przygarnąć kotka czy pieska ze schroniska. Ale niewiele z nich zdaje sobie sprawę z tego, że przyjęcie zwierzęcia oznacza też obowiązki i trzeba się do tego przygotować, jak do przyjęcia każdego innego nowego domownika. To dlatego zwierzę nie jest dobrym prezentem świątecznym.
Julia Małolepsza wyliczyła też najczęściej spotykane problemy przy nieprzemyślanej adopcji: niechęć dziecka do zajmowania się zwierzęciem po kilku tygodniach od otrzymania zwierzaka, alergia w rodzinie, czego nikt nie sprawdził wcześniej i brak wiedzy o samym zwierzęciu, które potrzebuje nie tylko spacerów i jedzenia. Zwierzęta ze schroniska dodatkowo jeszcze mają swoje traumy, z którymi trzeba pracować, a które oznaczają dodatkowo więcej pracy.
Pracownica schroniska przestrzega też przed kupowaniem zwierząt z pseudohodowli. Wiele osób kupuje zwierzęta i patrzy tylko na cenę, ale niższa cena może oznaczać, że zwierzę pochodzi właśnie z takiej pseudohodowli, gdzie nie dbano ani o zdrowie zwierząt, ani o odpowiednie warunki pobytu. W takiej sytuacji tańsze kupno może oznaczać zwierzę z problemami i chorobami.
