Klaudii i Kamilowi Górskim dwa lata temu zmarł ojciec, a w czerwcu tego roku w wypadku zginęła mama. Rodzeństwo zostało samo w domu, który wymaga remontu. Proszą o pomoc – bez niej nie dokończą remontu, więc nie będą mieli gdzie mieszkać. A nie wyobrażają sobie rozdzielenia.
Klaudia po wakacjach rozpocznie naukę w klasie maturalnej, Kamil jest młodszy. Siostra już wystąpiła do sądu o to, by stać się opiekunką prawną brata, bo nie wyobraża sobie, by ich rozdzielono, gdy mają tylko siebie.
Dwa lata temu, gdy rodzina mieszkała w Ostrowitem, zmarł ich ojciec. Po jego śmierci przeprowadzili się do Dębówca, gdzie ich mama kupiła stary dom. Zaczęła go remontować na tyle, na ile ją było stać z niewielkiej pensji i udało jej się wyremontować kuchnię, gdy 7 czerwca doszło do tragicznego wypadku. Bus, którym jechała jako pasażerka, zderzył się czołowo z ciężarówką. Kobieta zginęła na miejscu.
Rodzeństwo zostało samo, bez dochodów i z rozpoczętym remontem domu. Dlatego postanowili poprosić o pomoc na portalu “zrzutka”. Chcą dokończyć remont, a w zasadzie nie mają wyboru: muszą go dokończyć, bo nie będą mieli gdzie mieszkać.
“Dopiero co trochę otrząsnęliśmy się po śmierci taty, a musieliśmy pochować mamę. Nasz świat się zawalił” – pisze Klaudia na “zrzutce”. – “Staram się jak mogę zastąpić Kamilowi rodziców. Wystąpiłam już do sądu o ustanowienie mnie opiekunem prawnym, bo nie wyobrażam sobie, by ktoś nas rozdzielił. Jeszcze nie pracuję, po wakacjach będę w klasie maturalnej liceum w Kleczewie. Na chwilę obecną nie mamy żadnych stałych dochodów. Po tacie nic nam się nie należy, bo nie miał wypracowanych lat. Po mamie mamy dostać rentę, ale zanim ją przyznają, może minąć z pół roku, bo ZUS czeka na dokumenty z Holandii, gdzie mama pracowała. Łatwo nie jest, tym bardziej, że Kamil choruje na astmę, musi przyjmować leki. Głównie ze względu na zdrowie Kamila chcielibyśmy jak najszybciej dokończyć remont domu. Na ścianach wychodzi grzyb, co bardzo szkodzi Kamilowi”.
Rodzeństwo, jeśli chodzi o robociznę przy remoncie, może liczyć na pomoc krewnych, ale materiały budowlane trzeba kupić, a na to w obecnej sytuacji nie mają pieniędzy.
“Mamy nadzieję, że znajdą się ludzie dobrej woli, którzy pomogą nam w remoncie oraz w trudnej sytuacji, w której znaleźliśmy się po śmierci rodziców” – podsumowuje Klaudia. – “Za każde wsparcie z całego serca dziękujemy”.
