Sprawdzanie zgód TCF
piątek, 26 kwietnia, 2024

Poznań: Uczelnie w czasach zarazy radzą sobie całkiem nieźle

Uniwersytet im. Adama Mickiewicza pracuje od 11 marca w nadzwyczajnych warunkach. I udaje mu się w ten sposób realizować nawet 80 proc. zajęć.

Pisaliśmy już o tym, jak sobie radzi w czasach zarazy Uniwersytet Przyrodniczy, gdzie okazało się, że więcej studentów jest obecnych na zajęciach on line niż bywało ich w realu. Również UAM nie narzeka na wirtualną frekwencję.

– Na większości kierunków studiów realizowanych jest obecnie w tej formie około 80 do 90% wszystkich zaplanowanych zajęć dydaktycznych – informuje prorektor UAM prof. Beata Mikołajczyk. – Na kierunkach, na których przewidziana jest duża liczba zajęć o charakterze laboratoryjnym czy warsztatowym odsetek ten jest niższy i wynosi (w zależności od konstrukcji programu studiów na ten semestr) od 40 do 70 proc. Na większości studiów magisterskich prowadzonych jest obecnie w systemie zdalnym od 95 do 100 proc. zajęć. Seminaria dyplomowe odbywają się jako konsultacje grupowe lub indywidualne w formie wideokonferencji, a materiały dydaktyczne, fragmenty prac dyplomowych przekazywane są drogą mailową, tu pomocny jest, wykorzystywany w UAM od wielu lat, system USOS.

By ułatwić życie studentom, pozbawionym dostępu do literatury naukowej – nie wszystko jednak można znaleźć w internecie, jak się okazuje… – Biblioteka UAM uruchomiła dodatkową „usługę” i kopiuje (oraz przesyła drogą elektroniczną) zamówione przez użytkowników materiały (np. fragmenty podręczników dostępnych jedynie w wersji papierowej).

W UAM kształcenie e-learningowe prowadzone jest przede wszystkim z wykorzystaniem platformy Moodle. Głównym narzędziem wykorzystywanym do b-learningu jest aplikacja Microsoft Teams oraz wspierająca ją, w zakresie zarządzania zespołami dydaktycznymi, napisana specjalnie dla UAM, aplikacja Panel Dydaktyczny. Cały ten system został osadzony na platformie Office 365. Wszystkie te elementy, wraz z nowo oddanym do użytku pracowników i studentów intranetem, stanowią istotną część platformy edukacyjno-komunikacyjnej, budowanej przez ostatnich kilka lat, także dzięki środkom unijnym w ramach projektu „Uniwersytet Jutra”.

Zmiany sposobu prowadzenia zajęć regulowane są zarządzeniami rektora UAM, a decyzje dotyczące prowadzenia zajęć w formie zdalnej podejmują prowadzący poszczególne przedmioty. Każdy nauczyciel akademicki kieruje się przy tym specyfiką swoich przedmiotów. Pewne typy zajęć, te o charakterze bardzo praktycznym, np. laboratoria lub zajęcia terenowe w takich warunkach prowadzone być nie mogą. Uwzględniane są także możliwości infrastrukturalno-techniczne oraz dotychczasowe doświadczenie i umiejętności w zakresie nauczania na odległość. Także w tych wyjątkowych warunkach najważniejsza jest dla nas troska o jakość zajęć dydaktycznych. Nad sprawną organizacją tego procesu czuwają „służby dydaktyczne” uczelni, w tym prodziekani ds. spraw studenckich i kształcenia oraz przewodniczący rad ds. kształcenia poszczególnych szkół dziedzinowych.

Uniwersytet stara się zachęcić i wspomóc nauczycieli akademickich (ze względu na presję czasu proces jest bardzo szybki i obejmuje praktycznie wszystkie jednostki UAM) zarówno technicznie i metodycznie. Ogrom pracy – potrzeby w tym zakresie nadal są bardzo duże – wykonali pracownicy Centrum Informatycznego UAM, Ośrodka Wparcia Kształcenia na Odległość oraz wydziałowi koordynatorzy ds. e-learningu. Przygotowano dużo informacji, opracowano wiele instrukcji, także w formie filmów instruktażowych, dla wykładowców i studentów. Specjaliści odpowiadają także na bieżąco na pytania pracowników. Organizowane są webinaria, w ramach których prezentowane są możliwości poszczególnych narzędzi informatycznych, a także przekazywane pomocne informacje z zakresu prawa autorskiego, uwzględniające wybrane aspekty pracy dydaktycznej w środowisku cyfrowym.

– Studenci nie mogą korzystać z infrastruktury uniwersyteckiej, zatem – aby nie wykluczać nikogo – prosimy o informacje o tym, czy student ma możliwości techniczne do uczestniczenia w zajęciach w formie zdalnej – wyjaśnia prof. Mikołajczyk. – Przyjęliśmy założenie, że jeśli zgłosi się wielu studentów, którzy będą pozbawieni takiej możliwości, to zajęcia w formie zdalnej nie zostaną obecnie uruchomione i odbędą się w terminie późniejszym. Studenci szybko i pozytywnie deklarowali chęć udziału w zajęciach. Zarejestrowaliśmy jednostkowe przypadki, kiedy studentka lub student przebywając w domu nie mają odpowiedniego sprzętu, by brać udział w zajęciach on-line. Te nieliczne osoby zrealizują program swoich zajęć w trybie indywidualnym już po powrocie na uczelnię.

UAM od kilku lat intensywnie przygotowywał się infrastrukturalnie i metodycznie do prowadzenia zajęć z wykorzystaniem technik i metod e-learningu, w efekcie już od kilku lat prowadzone jest kształcenie w takiej formie – chociaż, oczywiście, nie odbywało się na taką skalę.

Kolejnym wyzwaniem jest możliwość przeprowadzania egzaminów „drogą elektroniczną”. Na egzamin dyplomowy czeka obecnie 144 studentów, którzy złożyli przez wybuchem pandemii swoje prace dyplomowe. To z myślą o nich (ale także kolejnych studentach, jeśli czas pracy poza uczelnią wydłuży się) UAM przygotowuje obecnie procedurę egzaminowania w trybie wideokonferencji. W najbliższych dniach zostanie wydane zarządzenie rektora dotyczące tych kwestii, tak aby w pierwszej połowie kwietnia mogły odbyć się pierwsze „obrony prac” przez internet.

UAM, el

Strona głównaPoznańPoznań: Uczelnie w czasach zarazy radzą sobie całkiem nieźle